Kindzia
19:15, 28 lut 2013
Dołączył: 04 kwi 2012
Posty: 28042
Mam blisko gospodarza, który, jak to mówi, inwentarz ma. Moje wnusiątko, miastowy Kubisławek, całe lato nas ciągnie do świnek...możecie sobie wyobrazić jak tam latem "wali"...na odległość, aż w oczy szczypie...Kubusiowi to nie przeszkadza absolutnie, bo świnki (matko, maciora wielka na całą zagrodę, ale "świnka"), krówki, króliczki i inne dobra.
Naooglądam się tego dobra, nawącham...starczy. A obornik kupuję granulowany
Ciekawie będzie jak się spotkamy, oj ciekawie
Naooglądam się tego dobra, nawącham...starczy. A obornik kupuję granulowany

Ciekawie będzie jak się spotkamy, oj ciekawie
