Ela, dzięki serdeczne za świetne towarzystwo. Fajnie, że się zdecydowałaś na ten wyjazd, mimo kolizji terminów.
To był super weekend i niesamowita impreza urodzinowa. Spośród wszystkich Twoich urodzin te będę pamiętała dłuuuuuuugo, nawet, jak mnie alzheimer dopadnie Ale od domówki się i tak nie wykręcisz

Jeszcze tylko tydzień i będziecie mogli udać się na zasłużony wypoczynek powygrzewać kości za wszystkie czasy, a zwłaszcza za ubiegły rok.

Buziaki i do zobaczenia

Elu- dopiero teraz u Ciebie doczytałam o co z tym tortem chodziło
więc spóźnione życzenia składam,
a styczeń zmontowałaś fantastycznie urodzinowo-narciarsko-wypoczynkowo

A jak czytam o opuchlakach to mi się wizyta u Ani przypomniała i pękam ze śmichu

I dobrze, ze se poczytałam...bo się martwiłam...zobaczyłam jedno zdjęcie ze smutną Gierczusią. Myślałam, żeś taka zajechana...a Ty sobie po prostu nie mogłaś tych talerzyków wybaczyć...coś Ty! Kobito! Myślisz, że paluchami by rady nie dali??? Dali by !!!

Kindzia my bysmy ten tort paluchami zaorali ale Ela nie pozowliła, musiało być kulturalnie