Fajny kamyczek na pierwszym zdjęciu... przykulałabym go chętnie do siebie
To zapraszam do siebie.. moje zakupione w marcu są jeszcze do przekulania z bazy na posesję... jakieś 2 km pod górkę Kupiłam..i za wielkie.. wwieźć się nie dało... M kazał wylądować na składowisku firmowym...buuuuu i sobie przytoczyć jak Syzyf pod chałupę
Zetki kamole takie kanciaste.. ciężko toczyć ..a moje takie bardziej obłe
A tak wogle przyszłam sprawdzić, czy trup się jaki nie ściele, bo bojowo u Irenki... Zeta też wmieszana w jakieś afery.. ogrodowiskowe CIA coś węszy.. oj się dzieje, a ja muszę pracować.. uciekam..
I się tak nie bawię.... coś się dzieje, a mnie nie ma