Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » W cieniu drewnianego kościoła

Pokaż wątki Pokaż posty

W cieniu drewnianego kościoła

monteverde 02:24, 07 sty 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
agrokotlina napisał(a)
Wracam do naszej historii, bo przecież nie przyszliśmy tu z nikąd...
Do Kamieńczyka przyjechaliśmy jesienią w 1992 roku obejrzeć najstarszy na Ziemi Kłodzkiej kościół drewniany. Idąc do tego kościoła trafiliśmy na podwórko zrujnowanego gospodarstwa, które z owym kościołem sąsiadowało. Kiedy ujrzeliśmy samotny, zrujnowany, wypchany sianem, olbrzymi dom, poczuliśmy że oto znaleźliśmy się w miejscu o jakim zawsze marzyliśmy. Z dala od ludzi, na „końcu świata”, z którego roztaczał się widok jaki zapierał dech w piersiach. Patrząc ze wzgórza, na którym stał opuszczony dom mieliśmy przed sobą cały nasz ukochany świat – Kotlinę wraz z panoramą Masywu Śnieżnika. U jego podnóża zabudowania Jodłowa, Potoczka, bazylikę w Nowej Wsi, Międzylesie, Domaszków, szczyt Iglicznej z sanktuarium Marii Śnieżnej, Czarną Górę, drogę do Kłodzka…Siedzieliśmy pośród wysokiej trawy na owym podwórzu i nie mogliśmy uwierzyć, mieliśmy wrażenie, że oto Kotlina zaprasza nas w podróż – miała być to mozolna droga do wymarzonego domu w górach. Droga niezwykle trudna i długa, bowiem trzeba było ogromnej odwagi, by miejsce które ponad trzydzieści lat temu opuścili ludzie próbować na powrót uczynić domem… Remont trwał prawie czternaście lat i pewnie prościej byłoby kupić działkę i postawić nowy. Ale wydaje się nam dzisiaj, że remont starego domu jest czymś niezwykłym, jest odkrywaniem jego tajemnicy krok po kroku, kamień po kamieniu, że taki remont niesamowicie uwrażliwia, bowiem im dalej brnie się w prace związane z ratowaniem domu, tym bardziej wyczulonym staje się na to, by go nie zepsuć, by nie zabić uśpionej w nim duszy. Początkowo dom patrzył na nas nieufnie, jakby do końca nie wierząc, że nie zrobimy mu krzywdy. Traktował nas jak obcych, podobnych do tych, którzy przez tyle lat niszczyli go i plądrowali, pozbawili okien i drzwi, wynieśli z niego wszystkie sprzęty i obrazy, a w końcu pozbawili domowego ciepła rozbierając stary niemiecki piec kuchenny i chlebowy… W czasie długiego, bo trwającego prawie 14 lat remontu poznawaliśmy i odkrywaliśmy wnętrze tego starego niemieckiego domu i coraz bardziej byliśmy nim oczarowani. Jednak zdarzało się, że wielokrotnie uciekaliśmy z Kamieńczyka, uciekaliśmy od owego ogromu pracy, który trzeba było wykonać, bo mieliśmy dość, bo nas to nasze marzenie o domu w górach przerosło, bo nasi przyjaciele zwiedzali świat, a my użeraliśmy się w tym czasie z cieknącym dachem, z odwodnieniami, tynkami, pustymi otworami okiennymi, z wiatrem, deszczem, śniegiem, z naszą złością, że to wszystko tak długo trwa i pewnie nigdy się nie skończy. Bardzo trudno było nam wtedy wyobrazić sobie, że za parę lat uda nam się wieść tu spokojne życie. W pewnym momencie poczuliśmy, że dom przestał traktować nas jak intruzów, że udało nam się go oswoić i wtedy po raz pierwszy pojawiła się myśl o pozostaniu tu na stałe… Jeśli oswoisz coś , stajesz się za to odpowiedzialny. Dom wypatrywał nas każdego piątku, gdy do niego jechaliśmy, a my tęskniliśmy we Wrocławiu...
W tym czasie miałam wrażenie, że cierpię na schizofrenię... tam dom i ogród, który dla niego zakładałam, tu mieszkanie i praca. Trzeba było wybrać... Ten wybór nie był prosty.. A jednak dzisiaj jestem tu, nie tam i nie żałuję żadnej chwili... Patrzę na dom i ogród, który próbuję mu stworzyć i wiem, że życie pisze najmądrzejsze scenariusze...
Dobranoc wszystkim...
przepiękna historia jak pisane opowiadanie ale przecież najlepsze scenariusze pisze samo życie a ludzi podziwiam co do restauracji kościółka i że konserwator w ogóle dal pieniądze, ciężko od nich na cokolwiek przecież wyciągnąć, podziwiam Was za desperację z jaką żeście musieli się zmagać chcąc tak piękny dom do powtórnego życia przywrócić dobranoc
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
hanka_andrus 02:26, 07 sty 2013


Dołączył: 20 lis 2010
Posty: 34408
Kościółek wpisany na listę.... nic dziwnego,że konserwator nie miał wyjścia.U nas takie miejsca się trafiają,ale już rzadko.
____________________
sezon 2017 u hanusi sezon 2017 u Hanusi Ogródek Hanusi - jeszcze jeden sezon Ogródek Hanusi - kolejny sezon * Ogródek Hanusi po zimie
Toszka 02:32, 07 sty 2013


Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Haniu, myślę, ze kościólek przetrwał, bo mądrzy ludzie ukryli go przed miastem. W mieście już dawno by go celowo doprowadzono do riuny, a jakiś deweloper przejął grunt
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
monteverde 02:33, 07 sty 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Haniu poczytaj Magdy blog bardzo ciekawy i Pszczółka tam pisze też http://agrokotlina.wordpress.com/2012/06/18/trwaj-chwilo-trwaj/#comment-263
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
agrokotlina 02:46, 07 sty 2013


Dołączył: 31 maj 2011
Posty: 223
Toszko, czasem milczenie bardziej mówi... Cieszę się, że tu zajrzałaś
Aniu, miło że odnalazłaś mojego bloga Trochę go ostatnio zaniedbałam, bo moją głowę zaprząta ogród do tego stopnia, że o niczym nie potrafię myśleć...
A tak swoją drogą, to niesamowite, hmm
Pozdrawiam Was Dziewczyny i idę spać...
____________________
magda- W cieniu drewnianego kościoła
monteverde 03:20, 07 sty 2013


Dołączył: 31 paź 2010
Posty: 44149
Dobranoc, pchły na noc, karaluchy pod poduchy
____________________
monteverde-mój kawałek raju - mój kawałek raju II - Kwiatowy ogródek Monteverde
Kasiek 07:19, 07 sty 2013


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14762
Dzien dobry...Lubie budzic sie w takim ogrodzie jak Twoj...Zycze milego dnia...
____________________
Bawarka
Pszczelarnia 15:10, 07 sty 2013


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
Magdo, u siebie wrzuciłam hortus conclusus. A u Ciebie w tym wirydarzu dałabym coś ozdobnego, trochę ziół i jakieś warzywko. Tylko nie wiem jak tam ze słońcem u Ciebie, bo drzewa wielkie.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
viva 15:41, 07 sty 2013


Dołączył: 06 lut 2012
Posty: 3851
Witaj Magdo
Jakie to wspaniałe uczucie czytać Twoją historię, oglądać Twoje widoki, które "dech w piersiach zapierają"
ze świadomością, że się w cieniu Twojego kościółka było i te widoki oglądało
Jestem niezmiernie zachwycona Kotliną Kłodzką, podziwiam takich ludzi jak Ty i Ewa, którzy chcą walczyć o to piękno, by nic nie zakłóciło jego urody.
Będę zaglądać do Twoich włości


____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku ".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Milka 16:53, 07 sty 2013


Dołączył: 23 sty 2012
Posty: 69457
Wpadam i pozdrawiam
____________________
Miłkowo - sezon 2022*** Miłkowo cz.I *** Wizytowka *** Miłkowo cz.II
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies