Cudny ogród. Dużo starych drzew, można zobaczyć jak wyglądają kilkudzisięcioletnie thuje. A te pomidorki, takie prosto z krzaczka. Och, wzruszyć się można, zwłaszcza, że to i moje rodzinne strony. Wychowałam się w tej okolicy, moi rodzice i brat nadal tu mieszkają, a mnie los rzucił w inne strony. Pamiętam jak "za małolata" jeżdziło się rowerami do Broku na targ, albo na pyszne lody

Najpierw z rodzicami, a potem już sami śmigaliśmy, nie zawsze pamiętając o poinformowaniu ich o tej eskapadzie

. Dzisiaj nie odważyłabym się wyjechać z dzieciakami na "50"-tkę rowerem, bo by nas TIRy zmiotły chyba

. Jeździmy wiejskimi drogami nad Bug, rozbijamy się nad rzeką i z brzegu podziwiamy panoramę miasta