Przeczytałam jednym tchem.
Ogród z duszą. Przepiękny. Pani Jasi można tylko pozazdrościć tej energii i życzyć długich jeszcze lat w zdrowiu.
Serdecznie pozdrawiam.

Cudowne miejsce kocham takie ogrody od razu widać w nim serce, pasję, ciepło. Myślę że ma w sobie dużo więcej niż nasze wychuchane ogrody. A panią Jasię pokochałam od razu przypomina mi moja babcię.

Piękna pamiątka.

Piękny kawał historii .

Ja też oddałam się wspomnieniom...ktoś do mnie zadzwonił, że czyta ten wątek Więc ja też sobie przypomniałam, jego lata świetności cieszyły. Teraz nie jest źle, mama dba o niego jak umie. Ja pomagam, ale niestety nie jestem codziennie, a ogród potrzebuje troski, a nie tylko zagrabiania i zamiatania Babcia w tym jest dobra. Porządki lubi nade wszystko. A ja rozumiem rośliny, mama nie

Jestem dumna, że uwieczniłam ten ogród dla przyszłych pokoleń i dla siebie także. Pamiątka przez lata tworzona przeze mnie zostanie na zawsze Ogród być może zginie, a pamięć o nim będzie żyć wiecznie

Gardenarium napisał(a)

Och, jaki szybki odzew, Babcia będzie się cieszyła. A ja relacjonuję dalszy przebieg prac

czytam i czytam i zachwycam sie ogrodem i babcia Jasia
wlasnie wynalazlam cos co mamy wspolnego ja tez biegam po ogrodzie w kapciach
caluski dla babci i duuuzo zdrowia

Babcia Jasia u mnie, teraz jest połowa Babci Jasi. Nóżki jak patyczki
Ale jeszcze nadzieja jest, że wróci do ogrodu, cały czas mówi o tym, ale sił brak
Tym bardziej ten wątek jest dla mnie ważny. Prace w nim zależą od zdrowia Babci Jasi.

Niech ją trzyma ta nadzieja mocno, bo jak czegoś się chce to się sprawdzi!
Ja ją bardzo rozumiem, siedzieć przy oknie i na świat patrzeć przykro. Chce się słońcem się radować, podglądać swoje roślinki, to jest to co babcie najbardziej lubią na świecie. Marzec jest niedobrym miesiącem dla ludzi w podeszłym wieku. Ciągłe huśtawki pogodowe dają się we znaki, ale jeszcze trochę cierpliwości! W kwietniu już będzie dobrze. a w maju jeszcze cieplej. Zdrowia babci Jasi życzę z całego serca.
Do zobaczenia na grządkach!

Babcia Jasia wiosną wróciła do ogrodu. a ja, jak co roku, kupiłam pomidory, ogórki i warzywa. Ogród Babcię trzyma

Ja podlewam wachlarzem (lałam 6 godzin), kosiłam, pieliłam, przycinałam...Babcia się cieszy.