Mirella to chyba kwestia przechowywania i jakości materiału -często import poza gatunkiem
a na dodatek jest jeszcze śnieżyca letnia znacznie większa od wiosennej i jej maleńkie cebulki sprzedawane są jako ś. wiosenna , parę lat upływa zanim zakwitną o ile nie padną
znalazły się kolejne kolorki kupione na próbę czy dadzą radę
I wszystko jasne, szkoda bo bardzo lubię te kwiaty. Twoje iryski super, powiedz czy te irysy sadzi się jesienią? umknęła mi ta informacja, od razu podziękuję za odpowiedż nie będę już marudzić
Mirela irysy żyłkowane (Iris reticulata. I. backeriana, I. danfordiae, I. histrioides) sadzimy jesienią i zimują w gruncie, większe i.holenderskie nie polecam
I nie próbuj!!!!!!!!!!!!!!! Zabraniam, jak nie to ci przyjadę i nastukam..
Przylaszczki, przebiśniegi, ranniki..też nie kwitną kupione , jak już to z bożej łaski.. ale te co dostałam od dziewczyny już jako kępki..to śmigają w oczach aż miło
Zbyszku ostatnio rzadko na forum, chcę tylko powiedzieć że patyczki się trzymają ale jeszcze nic nie widać, cieszę się tylko że moja vanilla fraise pościła korzenie a ponoć tak ciężko się ją ukorzenia, dostałam też patyki od Babopielki z innego forum, sama zorganizowała akcję z wysyłką i tam juz mi kilka patyków wyleciało-uschło, a wsadzone niedawno.
Natalia Babopielkę znam nawet osobiście , moje patyki też stoją w miejscu
Marta i to ich oryginalna barwa, oglądałem tego przycinanego świerka -może brutalnie ale za 10 lat będziesz pomstować, zwykły serbski (albo trzy w trójkącie) zajmą tyle samo miejsca , bez ochojników i suchych gałęzi a jakie piękne