Hania dla przypomnienia szczegółów

Dziękuję, te przejścia dołem, górą mnie nie wstrzymywały. Zejście przy jednej pustej ścianie to dopiero mi błędnik zakołatał. Ja to nie pamiętam czy jakieś fotki robiłam. Może z Liczyrzepą na dole. Ale pytał mnie czy mam ze sobą flaszeczkę. To nie wiem.

Ale trafiłam, takie piękne miejsca pokazujesz. Od razu wspomnienia wracają. Byłam tam dawno temu, w czasach licealnych.

Hania piersióweczka np wiśniówki (oczywiście awaryjnie) wskazana na przemoczenie

Alicja zobacz jak niewiele brakowało by to było czeskie

znak graniczny tuż przy Błędnych Skałach












w drodze powrotnej zawadziliśmy o Wambierzyce
ale na szkółkę w Radkowie(Grochowski- polecam) było już zbyt późno

w głowie się nie mieści że kiedyś te trasy np od fortów Srebrnej Góry do Kudowy przez Szczeliniec pokonywaliśmy pieszo z całym dobytkiem na plecach

najciekawsze było przeciskanie się z wypchanymi plecakami przez szczeliny
Teraz ruch jest jednokierunkowy ale wcześniej (dużo wcześniej) była wolna amerykanka .
Podobno czasami słychać jeszcze nawoływania tych co szukali obejścia gdzieś boczna ścieżką

Zbyszku, wspominasz szlaki, które odwiedziłam, a na ostatniej wycieczce byłam nawet w podziemiach kłodzkiej warowni. Guzy trzeba było chronić potem. Bo przedtem było gapiostwo.

Jest tam jeden chodnik do którego przewodnicy wpuszczają wycieczki a sami obchodzą bokiem, raz dałem się tak przeczołgać na kolanach ale drugi raz byłem cwańszy .
Na Szczelińcu zrobiłem podobny "chrzest" koledze który mimo że był w naszej klasie nigdy z nami się nie włóczył po górach. Bidak prawie się zaklinował a ja z uśmiechem to uwieczniłem

tak właśnie z korzeni obsypuje się mój ogrodowy piasek, 10-15cm ulepszonej warstwy a reszta to kurzawka


floksy przekwitły ale marcinek dalej i nie choruje

Bardzo ładny ten marcinek, ma ładne pełne kwiatki na temat wędrówek górskich się nie wypowiadam, bo nigdy nie wędrowałam, mogę tylko podziwiać i czytać Wasze ciekawe historie jedno wiem napewno do tej szczeliny to bym nie weszła, nie lubię takich ciasnych miejsc

Tego piaseczku to Tobie współczuję. Miałam taką ziemię na początku. Poszło na nią 5 wywrotek torfu, i dopiero na górę piaseczek. Przez 40 lat się wyrównało, ale przez 40 lat potorfie już śladu nie ma, a piaseczek przy przesadzaniu też się osypuje na sucho, jedyne wyjście kopać i natychmiast przesadzać, z wilgotną glebą w korzeniach.
odp.na wiadomościach.

ale skąd wziąć wilgotną glebę w korzeniach jak po tygodniu intensywnych opadów dalej się sypie

taczka pełna skarbów




teraz maja lepszy podkład , bedzie odpowiednie strzyżenie plus nawóz to szybko się zagęści


powoli zataczam pełen okrąg wokół domu bo kawałek w prawo będą jeżyny i maliny a dalej jest drewutnia i brama

a za bramą (w prawo) już luzik, kamyki kora i święty spokój (no prawie)

Basiek ta szczelina Piekiełkiem się nazywa , często w lipcu sierpniu śnieg tam leży chociaż to tylko około 900m n.p.m.

znalazłem fotkę trochę brudny ten śnieg ale jest