Dwa trzy sezony i nawet z największego potwora zrobisz mini, wybierasz miejsce gdzie ma zaczynać się korona.
Skracasz lub wycinasz odpowiednie konary, wyrastają nowe cienkie nawet z uśpionych pąków. Znowu skracasz i wycinasz jak potrzeba to kolejny raz.
W sezonie można śmiało dwa razy

może pora nie ta ale se zaszalałem
gałęzie z tyłu to już nie magnolia a orzech

Gałęzie już przemielone w rębaku -bez niego ani rusz

kolory jesieni

Piękne kolory traw i ta jedna róża się wkradła zrębków masz pewnie dużo, jak je wykorzystujesz? my mamy je pierwszy sezon, narazie leżą na gromadzie i nie wiem czy je poprostu na rabaty rozsypać, czy na kompost, u nas głównie lisciaste

Różnie na żywca na boczne rabaty, czasami na matę i na wierzch jeszcze kora dla urody, jak więcej liści i drobniejszy to na kompost

Nostalgia wersja jesienna ciut inna niż letnia


Palczatka miotlasta 'Blue Heaven'

Ja też sypię od razu jako ściółkę w miejscach mało widocznych. Nie wiem czy to zgodne ze sztuką ogrodniczą , ale na razie się sprawdza.
Duży masz rębak? Spalinowy czy elektryczny?

To chyba zacznę je rozsypywać, a nie gromadzić, coraz więcej tego się robi

Jola elektryczny frezowy i raczej mały(średni?) miałem jeszcze mniejszy (tarczowy) wciąż się zacinał i zapychał
3cm jedzie bezproblemowo a grubsze idą do kominka lub na ognisko

Basiek syp a tam gdzie są delikatniejsze rośliny możesz dodać nawozu azotowego
podlanie mocznikiem pryzmy przyspieszy kompostowanie

Mam elektryczny tarczowy i też się zapycha. W dodatku nie ma wstecznego biegu, ale jakoś daję radę.
Ja te zrębki też sypię zazwyczaj przy wyrośniętych krzewach, na delikatniejsze rośliny bym się bała.

Wkurzał mnie a na dodatek wyłącznik i reszta elektryki szwankowała to zmieniłem na nowszy model


przeprowadzka do nowej małej alei traw(i tulipanów)

Oj z trawami to też chyba pora nie ta---ale <se szalejesz>
Katalpę swoją chlasnełam--jak padnie będzie na Ciebie.