No Kofane, dzisiaj to aż za zimno, ale w końcu oddycham

Dziękuję za odwiedzinki
Domek ogrodnika zbliża się ku końcowi

Dzisiaj nawet został ubrany w rynny, czego jeszcze nie widać na zdjęciu

Przed domem jeszcze będzie mały tarasik z kostki, dla wygody i... urody.
I myślę o małej kałuży (
nazewnictwo wiadomo, od Ani asc) by odprowadzić wodę z rynien.
z dzisiejszego poranka ( koło 6.00

)
hortensje młodziutkie przypalone słońcem

mimo, iż nie są w pełnym nasłonecznieniu
i różyczki z moczone porannym deszczem, podparte przeze mnie kijami
Nadal mam nieuporządkowane, niedokończone, a już nowe pomysły w głowie