Uważam,że ogród jest odzwierciedleniem nas samych.W większości sadzimy rośliny,które nam się podobają i lubimy się nimi otaczać.Trochę ulegamy modzie -podpatrując nowości -z których robimy nowe nasadzenia.Mamy jednak swoje ukształtowane upodobania.które nas niejednokrotnie diametralnie różnią i dlatego ogrody są niejednorodne, wypełnione różnorodną roślinnością.
Wędrując po wątkach ogrodowych,niejednokrotnie jestem zadziwona ich pięknem - pięknem,które jest dla mnie niedoścignionym wzorem.
Zaczynając od wiosny...zawsze coś nowego,innego chcę wprowadzić,coś co ożywi moje otoczenie,moją monotonię nasadzeń...i to jest właśnie to...to moje indywidualne podejście do mojego,własnego ogródu.
Podziwiam wspaniałe,ogromne ogrody -pobudzajace moją wyobraznię co do ukształtowania terenu i różnorodności nasadzeń.
Ogrody pełne pięknych i mniej znanych roślin -mogę powiedzieć,że prawie botaniczne -to ogrody ,gdzie należy i warto zaglądać aby przyjrzeć się i podreperować swoją wiedzę.
Ogrody wokół domu -niezmiernie wypielęgnowane,trzymajace się ściśle wydumanego,osobistego projektu.
Nowe ogródki, dopiero co założone i jeszcze te w planach -ciekawią mnie ,co dalej?
Malutkie ogródki-oazy, takie jak mój -ciekawią mnie najbardziej - bo jak można sobie poradzić z tym co się chce mieć -a nie można ze względu na wielkość?
Lubię ogrody dzikie,pełne zakamarków,urokliwych zakątków i czychających niespodzianek wzrokowych.Takie mnie pociągają najbardziej.
To Danusia otworzyła nam oczy, biegam z aparatem wzbudzając ogólne zainteresowanie sąsiadów -co ona tam widzi?