Asiu, jeszcze nic nie zdecydowałam, we wtorek dowiedziałam się coś mi wysterylizowali suczkę i pieska, że piękne, ale ja jeszcze nie widziałam, czekają na mnie w niedzielę.
Tylko dla nich wszystkie piękne.
Mariolko!
do zajęcia świątecznego BN. wrócę jeszcze w styczniu.
Mam dużo do wykończenia zakupionych wcześniej różności.
Odnalazłam wśród mojej już nie noszonej biżuterii klipsów, bransoletek i inne.
Mam wizję wykorzystania ich do ozdób świątecznych.
Jeszcze daleko do prac ogrodowych to dam radę.
Przerobiłam też część kolczyków i bransoletek zmiana zapięć itp.
Przy maszynie też siedziałam z poprawkami w styczniu, teraz czeka mnie kuśnierstwo, może dam radę, to wyższa szkoła jak dla mnie, bo skrócić norki.
Czyli tak mocno zimowym snem nie zasnęłam .
Ciekawe wypieki, i dekoracje i zwierzyna, poczytałam, pooglądałam:0
Ciężko żegnać bliskie osoby, też pogrzebem przed Świętami kończyliśmy rok
Współczuję.
Haniu wpadłam nadrobić zaległości a tu tematy adopcyjno kotkowo - pieskowe. Akurat jestem w temacie bo chyba dojrzewam do adopcji dwóch piesków. Zima piękna u Ciebie , ogród piękny pod czapą śniegu. Zajrzyj do mnie i zobacz jeszcze na nasionka.
Violu!
ja też dojrzałam do adopcji. rok temu odeszła mi sunia pudelek i mówiłam nigdy więcej pieska bo obowiązek opieki.
a w tym roku od minionej wiosny krety grasują, wcześniej nigdy ich nie miałam.
Dlatego zdecydowałam się na pieska, chciałam tylko dwie małe dziewczynki bo kucają, ale słyszę że lepiej parka.
W schronisku nadałam, że chcę by grasowały w ogrodzie, śledziłam co dzień, każdego dnia coś mają nowego.
Te co wybrałam znalazły już domek.
W niedzielę pojechałam do schroniska pokazali mi te i ich rozłączyć nie można bo były znalezione razem na polach 9 stycznia.
Rzeczywiście są tak związane, smyczy nie mogę założyć tak są zazdrosne o siebie.
Ja co nigdy nie spacerowałam z pieskiem, wychodzę 3 razy z dwoma pieskami polatać.