Aniu mało powiedziane , że miesiąc przyspieszenia , mi się z pogodą udało wczoraj , cały ogród ogarnęłam z grubsza . 5 taczek choiny i suchych liści wywiozłam . Dziś zakwasy po tym zrywie , ale mina ucieszona niesamowicie , że udało się już coś zrobić .
Moje cebulowe wszystkie wychodzą , nawet w miejscach , w których myślałam , że nic nie ma
Jestem bałaganiarzem ogrodowym
Osłony z igliwia pościągałam , bo wszystko dusiło się pod spodem. Jak przymrozki będą zapowiadać to okryję włókniną , choć mam nadzieję , że już wiosna zostanie z nami.

Wstawię dla siebie na otrzeźwienie zdjęcia z 2 . 3 . 2013 brrrrrr ale zima

A to już 10.4.2013 od razu lepiej

Oj wczesnie w tym roku wiosna, oby zima nie wrocila. Dlugoterminowe nie przewiduja, ale one sa tak samo prawdziwe jak wrozenie z fusow

Pozdrawiam i lecem do roboty

Kota czarnego nie posiadam , a mój psiak chyba wróży wiosnę , kopię jak tuzin kretów

W tej mżawce robiłaś??? Ja też zaczęłam i w deszczyku, ale Muminka mi przywieźli i było po robocie ... zresztą to luty.. nie ma co sie spieszyć

U mnie po południu zaczęło kropić , więc czas dla mnie idealnie wymierzony , właśnie składałam wszystko po pracy , gdy zaczęło. Plan sobotni wykonany w 100 %

Madziu piękna wiosenka u ciebie, fotki wspomnieniowe z przed roku przyprawiają o zimny dreszcz
u mnie też dziś słonecznie i pierwsze wiosenne kwiatuszki też zakwitły
Miłej niedzieli

Magdziu jaka to radość móc się wyszaleć w ogrodzie . Widzę, że masz śliczne przebiśniegi... muszę u siebie nadrobić, bo ich nie mam wcale w ogrodzie. Zawsze mi się podobały i u rodziców sadziłam i tam rosną pieknie - chyba pójdę wyżebrać trochę cebulek
U nas lało wczoraj od rana, potem trochę przestało, ale było bardzo mokro. Może jutro trochę sie urwę do ogrodu

U mnie też plan wykonany.. Muminka nie zepsułam... i przeżyła sam na sam... bał sie i wolał spać ..
Na temat wrzośców napisałam Ci u siebie.