Mnie też córka pomaga. Obiecała upiec sernik i smaczne drożdżowe rogaliki. Przepis na te ostatnie przechodzi z pokolenia na pokolenie. Robiła je już moja babcia, potem mama i jej siostry, moja siostra i ja, a teraz córka.
Pozdrowienia odwzajemniam.
Składniki:
1 kg mąki pszennej
10 całych jaj
30 dag masła! roztopionego
10 dag drożdży
1/3 szklanki mleka
szczypta soli
skórka pomarańczowa kandyzowana (konieczna)
cukier gruby kryształ!
Jajka rozbić, roztrzepać. Roztopić masło.
Zrobić zaczyn z droźdźy: drożdże rozpuścić z łyżeczką cukru, dodać letnie mleko i łyżkę mąki. Zostawić do wyrośnięcia w cieple.
Jaja, wyrośnięty zaczyn wlać na mąkę, dodać sól, wyrobić. Dodać roztopione masło, wyrobić. Dodać skórtkę pomarańczową, wyrobić.
Przykryć ściereczką i zostawić do wyrośnięcia na około 30 min.
Brać po nieduzej porcji ciasta, wałkować na grubość ok. 1 cm i pokroić na trójkąty, które kolejno wałkować w grubym cukrze. Kształtować rogaliki, układać na posmarowanej masłem blasze, posmarować je roztrzepanym jajkiem i natychmiast piec w temp. 180 st.C przez około 30 min. do zrumienienia. Po upieczeniu natychmiast zdejmować z blachy, bo roztopiony cukier szybko karmelizuje się i może przywrzeć.
Trochę trudności sprawia dzielenie ciasta na trójkąty, bo ciasto szybko rośnie i ściąga się. Ale można dojść do wprawy.
Basiu, ten przepis muszę koniecznie wypróbować, bo jest bardzo przekonywujący w składnikach, a jak ze świeżością tych rogalików w następnych dniach po upieczeniu, nie są suche (chodzi mi o kilkudniowe przechowywanie)?
Basiu ile rogalików wychodzi z tej porcji? rogaliki nie za duże, takie kształtne ja wałkuję okrąg a potem nożem kroję na trójkąty, od razu ciasto przekrawając aha a wyrabiać można w robocie?