Własne owoce...i tu widzę wyższość działki nad małym przydomowym ogrodem
Czarna porzeczka, to mój ulubiony owoc, szkoda, że niedoceniana i wyparta przez amerykańską borówkę. Wiśnie też lubię, mam przepis na szybkie ciasto z wiśniami, bez mąki, na kaszy mannie.
Tojeść i jeżówki mogłyby u mnie się sprawdzić,szczególnie tojeść mi się podoba, muszę się rozejrzeć za sadzonkami. W tym roku też widzę, że lata dużo mniej pszczół i trzmieli, ale z powodu upałów kwiaty szybko przekwitają. Trzmieli mam sporo na wisterii, drugie kwitnienie i piękny, mocny zapach.
Dichondra u mnie zasłoniła już skrzynkę, miała okres szybszego wzrostu, rzeczywiście potrzebuje nawożenia.

barbara_krajewska napisał(a)

Jeżówki w świetle flesza, bo o zmroku działkę opuszczałam







Tej zrobiłam fotkę wcześniej. Marna jakaś, może dlatego że przesadzana?

Piękne te jeżówki.

agatanowa napisał(a)

ale urzekająca

I interesująca.
Gdyby było chłodniej i więcej deszczu, to miałaby dłuższe i pełniejsze kwiatostany a także dłużej by kwitła. Dziś zauważyłam pewne oznaki przekwitania. Wszystko przez te upały!

Potwierdzam, jeżówki są cudne

ryska napisał(a)

Zima Ci Basiu nie straszna
Czy to cudo czerwone skrętnik to może matka od moich liści, które podarowałaś mi ostatnio?
Jeżówki zachwycające. Pozdrawiam serdecznie

Reniu, to tylko namiastka przetworów. Kiedyś robiłam więcej. Ostatnio ograniczam się do przerobienia tego, co na działce wyrośnie /wiśnie, czereśnie, czasem porzeczki/. Poza tym obowiązkowo kiszę ogórki, robię zagęszczony sok pomidorowy i smażę borówki.

Liście są z innej, bardziej już rozrośniętej matki, kwiatki będą nieco jaśniejsze.

ewsyg napisał(a)

Potwierdzam, jeżówki są cudne

Ewo, gdzie im do Twoich! Masz tyle odmian, a ja raptem pięć!

Dzisiejsza fotka

barbara_krajewska napisał(a)

... Wszystko przez te upały!

Ja nie narzekam, lubię upały

Iwa napisał(a)

Bardzo dorodna ta Twoja Dichondra! Zwarta i listki ma większe, a poza tym pięknie z petunią się prezentuje.
Moja nie zagęściła się jeszcze, ale wydłużyła. Muszę lepiej ją zasilać. Może źle zrobiłam, że wszystkie sadzonki do jednej skrzynki posadziłam?

I znowu powrót do domu o zmroku. Ale zadowolona jestem, bo trochę porządku zaprowadziłam. Wycięłam szałwię muszkatołową, naparstnice, trzykrotkę wirginijską, kwiatostany czyśćca wełnistego, nadmiernie długie pędy i pasierby u winorośli, oczyściłam żurawki z kwiatostanów. No i podlałam sowicie większość roślin, bo jutro na działkę się nie wybieram a w sobotę znów ma być gorąco. Na opady nie liczę, bo wszystkie fronty jakoś bokiem przechodzą.
Kilka dzisiejszych fotek

Wcześnie zaczyna kwitnienie zawilec japoński


Lilie (ta żółta z czerwoną to stare odmiany, obie NN)

Na dobranoc 'fiolecik', uwieczniam go bo już zaczyna przekwitać