No właśnie, w tych 'kapustkach' sporo miejsca na krople deszczu, co jak brylanty wyglądają
A prognostycy się nie popisali... zimno u mnie, choć jakby słonecznie...
Ależ ci się wspaniale rozrosła ta funkia, Basiu. Ja muszę swoje powykopywać i posadzić na nowo, bo posadziłam je kiedyś zbyt blisko i już latem wchodziły jedna na drugą. Pó łbiedy, gdyby to była ta sama odmiana. Ale ja mam różne i nie najlepiej taki ścisk wygląda.