Wreszcie się dowiedziałam, co zeżarło liście moich porzeczek i agrestów W przyszłym roku będą normalne liście, mimo to?
Bo różom te zielone paskudy nie szkodzą tak, żeby zeżreć dokumentnie. Następne listki wyrastają zdrowe. Czy z porzeczkami jest podobnie?
U mnie też w drugim terminie, chyba ze 2 tygodnie temu. Nie wiedziałam co się dzieje, nie widziałam ich, dopiero za którymś razem zauważyłam to paskudztwo.
Wreszcie się dowiedziałam, co zeżarło liście moich porzeczek i agrestów W przyszłym roku będą normalne liście, mimo to?
Bo różom te zielone paskudy nie szkodzą tak, żeby zeżreć dokumentnie. Następne listki wyrastają zdrowe. Czy z porzeczkami jest podobnie?
Kasiu, w przyszlym roku liście porzeczek i agrestu wyrosną jak zwykle. Trzeba jednak pilnie je w maju oglądać, bo szkodnik może wystąpić znów tym bardziej, gdy nie był niszczony.
Dopiero dziś mogłam Ci odpisać Byłam poza domem...
naprawdę bardzo piękne zdjęcia zrobiłaś !
mieszkałam kiedyś w mieście nad Wisłą, pamiętam wiele powodzi, jako dzieci bezpiecznie z wysokiej skarpy patrzyłyśmy sobie na te rozlane wody...
a teraz susza... zresztą do mnie też dociera zupełnie realnie...
Rano pomyślałam sobie,że pochwalę się na forum,że upiekłam piernika.Ale miałam się troszkę zabawić ubierając stolik na dworze w obrus i itd... Jednak zajęcia mnie trochę pochłonęły i w końcu jak podeszłam do formy to zastałam coś takiego
Chyba wyszło mi dobre jak na kucharę która nie wypieka ciast ...?