Planuję w tłusty czwartek z pączków zrezygnować, ale M już zapowiedział, że kupi. Mamy tu spory wybór całkiem niezłych, ale w jednym miejscu są wysmienite!!! I jak się tu nie skusić? Wystarczy kilka sztuk, w końcu jest nas tylko dwoje. O, zapomniałam, przecież wnuki będą, oni mogą jeść - niejadki takie))
Próbuję sobie przypomnieć, ile razy w życiu pączki smażyłam? Musiało to być niewiele, skoro nie pamiętam - za dużo zachodu, a jeść nie ma kto Tylko świeże są najlepsze
A moje wnuczęta w sobotę z nart, z Krynicy, wracały. Pobyt udany, bo śniegu było wystarczająco dużo.
Żeby zjechać, trzeba wjechać
A teraz już z górki pod czujnym okiem Taty
Gorzej teraz, śniegu u nas ani na lekarstwo a najstarsza u mnie została i o rozrywkę kłopotać się trzeba, co by dziecko się nie nudziło. Dobrze, że książki lubi czytać... ale to mało, aby nudzie zapobiec.
Basiu, u nas na foworki też się mówi chrusty albo chruściki. Ale faworki też są w obiegu. Fajnie że wnuki uprawiają sport. Widzę, że sobie całkiem dobrze dają radę i nieźle szusują. Kiedyś jeździłam na łyżwach, na nartach nigdy, ale to piękny sport.
Ja muszę podejrzeć, czy u mnie coś nie wychodzi z ziemi. Basiu u Was też teraz zaczną się ferie?
Już doczytałam o Twoich wnuczętach i ich powrocie z Krynicy. Czyli Wy teraz macie ferie. My zaczynamy od poniedziałku.
Lepiej żebyś niczego nie dojrzała Niech siedzą jeszcze w ziemi, bezpieczniejsze są
Kasiu, oni z W-wy są. Wstąpili do mnie, aby najstarszą zostawić u nas na tydzień. W mazowieckim ferie zaczęły się tydzień temu. W śląskim są później, tylko nie wiem, czy zaczynają się za tydzień czy dwa