Ripsalidopsis, czyli kaktus wielkanocny na ogół kwitnie od marca do maja, natomiast kaktus bożonarodzeniowy czyli Grudnik, Zygokaktus, – Schlumbergera truncata kwitnie w okresie zimowym. Zdarza się, że powtarza kwitnienie wczesną wiosną.
Te dwa kaktusy są często mylone, ale łatwo je rozróżnić.
Basiu, u nas na foworki też się mówi chrusty albo chruściki. Ale faworki też są w obiegu.
U mnie M. zawsze jest motorem do smażenia chruścików. Ja nie cierpię tego robić! Ale potem jak M zaczyna to ja oczywiście mu pomagam. Robi tego tyle ,że brakuje półmisków do układania
Basiu, u nas na foworki też się mówi chrusty albo chruściki. Ale faworki też są w obiegu.
U mnie M. zawsze jest motorem do smażenia chruścików. Ja nie cierpię tego robić! Ale potem jak M zaczyna to ja oczywiście mu pomagam. Robi tego tyle ,że brakuje półmisków do układania
U nas nazwa chrust nie jest obcą, ale częściej faworki się używa
Ja robię je na ogół z 40 dag mąki, w sam raz na jakieś dwa dni. Ale moje w tym roku szybko zniknęły, bo córka i syn z rodzinami zawitali, no i wiadomo...
Dzisiaj, całkiem przypadkowo trafiłam na zimówkę aksamitną. Rosła sobie dokładnie w tym miejscu, co w roku ubiegłym. Była całkiem zmrożona i brudna od ziemi i podgniłych liści, dlatego nie zrobiłam zdjęcia. Jajeczniczka z nią była doskonała
Miałam zamiar jutro poszukać kolejnych, ale widzę, że nic z tego - śnieg zaczyna padać i przez noc chyba wszystko przykryje.
Basiu a ja pierwszy raz słyszę o zimowych grzybach
Czekam na kwiatuszki wielkanocnego kaktusa.
Mój grudnik zawsze kwitnie dwa razy w roku, raz około Bożego Narodzenia a drugi raz około Wielkanocy.... mam dwa w jednym
____________________
Pozdrawiam Viva Kolorowy ogród na piasku
".....aby życie mi nie było obojętne, abym zawsze kochał to co piękne i na czyjejś dłoni pozostawił ciepły ślad" (autor nieznany)
Basiu, lekcję o kaktusach odrobiłam
Grzybki na razie czarna magie
No i wiesz jakiego masz? "Lutnik" jest Zygokaktusem, czy Ripsalidopsisem?
A wiesz, że ja te grzybki dopiero w ub.r. po raz pierwszy na oczy zobaczyłam? Dużo o nich wiedziałam, tylko nie wiedziałam, gdzie ich szukać! Aż same mi w ręce wpadły, dosłownie! W parku /bo przez fragment parku przejść muszę/, w drodze na zakupy!