barbara_krajewska napisał(a)

I tu masz całkowitą rację. Zazdrość wszechobecna, złośliwość nawet.

Cieżko będzie Ci się przestawić za te 3-5 lat, oj ciężko Chyba że w światową turystkę się zamienisz

No właśnie. Ludzka bezinteresowna zawiść, to jest coś, co u nas mnie całkowicie odrzuca. Ludzie sa po prostu na tyle sfrustrowani, że chociaz im to nic nie daje, ciesz ich, jak innemu też coś złego się stanie. Dodam, że nie ma czegoś takiego np w Anglii. Tam poinformowanie policji, czy innych służb, że sąsiad coś źle robi wynika z ich praworządności

Basiu, u mnie jest tak, że los mi całe życie piękną układankę proponuje. Jak mi coś zabiera, coś daje w zamian. Ja z ciekawością czekam na każdą nową odsłonę, bo jak dotąd, co krok same wspniałości na mojej drodze stają, a ja je chwytam i korzystam z chwili....

Nie potrafię martwić się na zapas.

Jedną z opcji jest nowy teren zamienny, jak nam te ogródki zabiorą. Wykopię co do ostatniej trawki i posadzę na nowo!
A może właśnie pojadę do Nepalu i tam sobie pomieszkam

barbara_krajewska napisał(a)

A pisałaś, że Ci się Bergenie nie przebarwiają. Ładny widoczek. czy po lewej to tuja?

A u nad dzisiaj dalej było pięknie. U mnie na działce kwitną pierwiosnki, fiołki i zawilce. Wiosna pod koniec października. Mam nadzieję że u mnie już liści nie nawiało bo wszystko dokładnie wygrabiłam.
Biała róża cudna.

Debra napisał(a)

A pisałaś, że Ci się Bergenie nie przebarwiają. Ładny widoczek. czy po lewej to tuja?

Przebarwiają się, ale nie całkiem na czerwono, jak Twoje.
Po lewej cyprys Lawsona. W przyszłym roku przytnę go nieco na obwodzie. Za bardzo się rozrósł.

Edit: postanowiłam Ci go pokazać w całości

EPODLAS napisał(a)

A u nad dzisiaj dalej było pięknie. U mnie na działce kwitną pierwiosnki, fiołki i zawilce. Wiosna pod koniec października. Mam nadzieję że u mnie już liści nie nawiało bo wszystko dokładnie wygrabiłam.
Biała róża cudna.

U mnie raczej pochmurno, a około 13-tej nawet słabiutko pokropiło, ale było ciepło. W bluzce z krótkim rękawem pracowałam
Mnie zaskoczył pierwiosnek omączony, ale zdjęcie mi się nie udało, bo w pośpiechu robiłam i bateria mi wysiadała
Bożenko, jeszcze dwa dni temu miałam wszystko wygrabione, wymiecione. Po tych wczorajszych wiatrach nawiało mi liści brzóz, lip i spadło mnóstwo igieł ze świerków i pobliskich sosen. I to mnie najbardziej denerwuje, bo igieł trudno się pozbyć z rabat. Poza tym zakwaszają glebę.

Joku napisał(a)

Piękną kępę bergenii wyhodowałaś Basiu. Co to za płożący jałowiec na pierwszym planie?

Bergenii mam sporo w kilku miejscach, sukcesywnie mi się rozrastaja i sukcesywnie je ograniczam.

Na pierwszym planie jest jałowiec Wiltonii, a nieco dalej Tamariscifolia. Chociaż pierwszego pewna nie jestem. On u mnie rośnie już z 18 lat i mocno go przycinam, bo bardzo się rozlazł.
Poza tym mam jeszcze kilka innych w dość znacznych rozmiarach. Najwolniej rośnie Blue Star - z niebieskimi łuskami.

Miałam wszystkie wymienione przez ciebie. Tamariscifolia tworzył bardzo ładną kopułkę, podobał mi się jego pokrój. Blue Star faktycznie w porównaniu z poprzednimi to miniaturka, ale kłująca

Pozdrawiam wieczorkiem

wszystkie bergenie czerwone i różowe zostawiłam w rajskim wzięłam tylko malutką sadzonkę białej bardzo mi się tam rozrastały

barbara_krajewska napisał(a)

Przebarwiają się, ale nie całkiem na czerwono, jak Twoje.
Po lewej cyprys Lawsona. W przyszłym roku przytnę go nieco na obwodzie. Za bardzo się rozrósł.

Edit: postanowiłam Ci go pokazać w całości

No niezła kępka iglastych! Piękne okazy.
Ja mam za mało miejsca na takie wielkie drzewa. Szmaragdy są smukłe, a od góry - jesli doczekam ich wielkości - będę je ścinać na wysokości ok. 2,5 m.