Ten jasnoróżowy mam od niedawna, długo się aklimatyzował aż wreszcie zakwitł
Tych zawilców mam niewiele, bo dużo zlikwidowałam - zbyt ekspansywne są Kilka sztuk zostawiłam, ale widzę, ze znów przybyło
Ależ masz kolekcję roślin, aż nie chce się wierzyć że to wszystko się mieści na 400m Piękne te orliki, azalia ma ciekawy kolor. Jak się sprawują nowe rh? Jeszcze mam pytanie odnośnie tych rozmnażanych róż - czy te sadzonki trzymałaś zimą w ogrodzie i czy są w gruncie czy w donicy? Z góry dziękuję
Upchane bardzo, jeden wielki miszmasz. Porządkuję już trzeci rok i rady dać nie mogę, bo każdej rośliny mi żal Jednak sporo likwiduję, np. juki, irysy, floksy...
Rh w tym tygodniu pojadą do ogrodu córki. Martwię się tymi uszkodzeniami i kto wie, czy nie trzeba będzie płukać korzeni
Patyczki róż wetknęłam we wrześniu wprost do ziemi. Wycięłam w plastikowej butelce dno i nakryłam sadzonki. Tak stały przez całą zimę. W tym czasie zdążyły się ukorzenić