Kasiu, fajna dziewczyna jesteś i żołnierz i kochająca mama, no zapomniałam, że ogrodniczka też. A mała wyjątkowa słodka no i jeszcze do tego jaka grzeczna.

dziękuję za życzenia urodzinowe
racja, już jestem we Wrocławiu, pierwszy dzień za mną, już widzę, że łatwo nie będzie! tym bardziej, że jednak mi zmienili ze sztabowego na dowódczy, więc będzie ciężej!
m już kombinuje, co tu dalej poobsadzać, chyba złapał bakcyla ale na ten weekend zostawiłam sobie cebulowe do wkopania, a na przyszły drzewka owocowe
a tęsknić troszkę tęsknię-dziś mi nawet m opowiadał, że jak teściowa brała rower z garażu i mała słyszała, że brama się otwiera, to od razu podleciała do naszego przejściowego pokoju i krzyczała "mama", ehhh aż mi się klucha w gardle zrobiła! no ale oby do piątku i się zobaczymy

pozdrawiam

Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia.

Czyli awansujesz! Ciężej, ale pewnie dla dalszej kariery tylko lepiej. Gratulacje !

Czyli Ty na weekendy do domu wracasz? To nie jest tak źle, to już za trzy dni w domu
Na cebulowe teraz znów ładna pogoda, na drzewka to niemal zawsze są warunki, póki ziemia niezmarznieta.
Fajnie tak po takim kursie wrócić do domu, do rodziny, do ogrodu. Masz na co czekać

na szczęście weekendy w domu przecież jesteśmy żołnierzami zawodowymi, więc nie musimy siedzieć w koszarach
już planuję, co w najbliższych wolnych weekendach porobimy w ogrodzie
no i dzieciaczki wypieszczulkam na cały przyszły tydzień
awans to może nie od razu, najpierw musi się stanowisko zwolnić, a na razie wolnego brak i oczywiście kurs trzeba z pozytywną oceną zakończyć

Wspaniale, dzieci wyobrażam sobie już czekają na piątek, ale będzie powitanie! Czy Twoje też - tak jak kiedyś moje - uważają, że z każdej podróży muszą dostać prezent?
Może ich do tego nie przyzwyczajaj, bo cię to zrujnuje ))))

A awans - kwalifikacje i odrobina szczęścia i bedzie. Trzymam za to !
Jestes wzorowa Kobieta!
Matka, Głowa Domu, ale też dbasz o swój zawodowy rozwój. i to w jakim zawodzie!
Gratuluję, tak powinny robić wszystkie kobiety.

Pozdrawiam!

PS.
Nie jestem feministką ))))