GorAna napisał(a)

Ja to ta marudząca żona

pawel_snopek napisał(a)

Bardzo mi się podoba Twoje połączenie tui golden tuffet oraz bukszpanu i berberysów piątka z plusem Pozdrawiam ciepło

Pawełku, wszystko byłoby pięknie, tylko bukszpan lubi sucho i przewiewnie i dlatego łapie grzyba.
Chodzi mi po głowie zastąpienie go azalią japońską. Poczekam jeszcze rok

GorAna napisał(a)

Aster dostał przymrozku, ale i tak piękny.

Zachwycające widoki . Na pozostałych zdjęciach też. Nie mogłam się zdecydować którą fotkę wybrać. Jak dobrze, że było słońce, bo ogród objawił się z całym bogactwem . Muszę zapamiętać, że klony i czerwone berberysy tworzą piękną jesień.

Ten aster Aniu to prawdziwe cudo...fajny kontrast do tej pory roku

GorAna napisał(a)

Iwonko, po co czekać do wiosny. Zakładaj wątek i pokazuj swoje okolice

Tak myślisz? Też nieśmiało ten pomysł u mnie kiełkuje. Myślałam, żeby może wiosną zacząć, od ogrodu, nowego sezonu, ale też kusi mnie by wcześniej! Miesiąc na przeprowadzkę sobie dam i przed świętami wątek założę . To będzie też dobry czas na planowanie, co i jak posadzić w ogrodzie.

O, i to jest właściwe podejście do tematu! Też kibicuję Tobie, Iwonko!

Wiedziałam, że tak pięknej, jak u Ciebie jesieni nigdzie nie znajdę.
Aniu, masz wyjątkowe poczucie smaku w doborze i komponowaniu roślin.
A astrem zachwycam się od dawna.

Iwonko to ja tez czekam na Twoj nowy watek

Aniu piekna jesien u Ciebie

Ależ Aniu pięknie u Ciebie. Taką jesienią można się zachwycać, nawet pomimo zimna i deszczu.
Aster rewelacyjny! Chyba będę się kiedyś nieśmiało uśmiechać o malutką sadzoneczkę
Wsadziłaś już wszystkie swoje tulipany?
Ja w ogromnym niedoczasie jestem... Tulipany i inne cebulowe nie wsadziłam. Teraz straszliwie mokro Tak się zastanawiam, czy gdybym wsadziła do większych doniczek i zostawiła w nieogrzewanym domku gospodarczym to czy jest szansa że przeżyją i zakwitną? Boję się, że nie zdążę ich wsadzić czy nawet doniczek zadołować gruncie Teraz żałuję, że wyciągałam cebule z ziemi...

Pozdrawiam i macham cieplutko

Piękny u Ciebie ten płożący aster, mój jakiś taki bardziej delikatny. Pniaczek masz przepiękny, aż strach żeby go nie uszkodzić i nie zepsuć tego cudu natury.