Raaaanyyyy , Danusiu super ja już aże się bojam , bo jak m cuś w oko wpadnie to już naprawdę mam klapę bo nor mam gdzie upychać ....no po prostu nie mam..wszak troszkę trawnika też by chyba wypadało mieć , nie uważasz ??
To w sumie mamy podobnie Danusiu, a i tak coś stale dokupuję, a miało byc koniec. Azalie japońskie dołem, to fajny pomysł, sadź, mniej plewienia, gorzej tylko z wchodzeniem i skubaniem rodków; wiem, ze juz się wypadało, zyczę zdrówka i podziwiam to bogactwo w twoim ogrodzie
Kasiu to Ty kusisz bo też mam w planie tą azalie Paris)Echh u mnie miejsca na azalie jest ale sił już mniej i obawiam się podlewania ale jak znam siebie to dalej będe sadzić
Cieszę się, że jesteś znowu na forum, mnie też ostatnio coraz mniej bo i czasu mało Mam nadzieję, że i kiedyś na żywo zobaczysz mój ogród bo blisko masz Pozdrawiam
Ula zaglądam do Ciebie tylko śladu nie zostawiam, chyba mam te same pelargonie co i Tobie udało się uchodować czego bardzo Ci gratuluje Pozdrawiam No i mam nadzieję, że w wakacje przyjedzisz do mnie?