Hej Marysiu,
ja tez uwielbiam kajaki i żagle. Oba rodzaje spędzania czasu na wodzie ale jakże inne, na żaglówce czujesz ten pęd powietrza, świst wiatru w uszach, prędkośc, przechył, wydaje ci sie że jesteś panem świata ( jak wieje a nie flauci...) a na kajaku cicho, spokojnie, blisko natury, także już bliżej nie można, w przejrzystej wodzie jak np w Krutyni obserwujesz zmieniający sie świat roslin wodnych, obok ciebie kwitną rośliny wodne, na wyciagniecie wiosła stoja czaple albo, kaczki, łabedzie, na wysokości wzroku masz plątanine korzeni drzew rosnących na brzegu... a do tego cisza i śpiew ptaków... bosko.
Ja co roku m u s z ę choćby na weekend pojechac na kajaki. W tym roku mam plany żagli na Mazurach ale na 1 dzien wyskocze na krutynie na pewno.