A teraz pokażę coś mniej pięknego. Przepraszam za tę "niefotogeniczną fotkę", ale tak to już jest, że nie wszystko od początku jest piękne. Wrzucam ją, bo może ktoś podrzuci jakiś fajny pomysł na zagospodarowanie tego kąta.
Jest to miejsce na styku rabaty szmaragdowej z wanilkami (zachodniej) i różanej z bonicą (południowej). Przy samej bramce rośnie buk kolumnowy.
W tej chwili jest tam też kupiony okazyjnie "bonsai dla ubogich"

i kostrzewy, których żywcem nie miałam gdzie wcisnąć, a nie chciałam żeby się zmarnowały. I bonzai i kostrzewy, jak również pozostałe widoczne drobiazgi - do wywalenia stąd.
Z grubszych tematów - docelowo chciałabym zrobić jakąś ścieżkę, którą będzie można zejść od domu w dół ogrodu (kontury biało zaznaczone, inne pomysły mile widziane). Na tym placyku, który powstanie wzdłuż chodnika chciałabym mieć miejsce na ławeczkę.
I na razie jest to wszystko co wiem. M. chciałby mieć klony, ciągle o nie pyta.
Może więc jakiś kącik w stylu japońskim, ze żwirem i klonami? Jeśli komuś coś zaświta

, to proszę bardzo się podzielić pomysłem
Miłej niedzieli