Jola, piękny masz ogród, po raz kolejny się zachwycam! Huśtawka fajnie się komponuje z całością i w ogóle pod wrażeniem jestem. Chwasty faktycznie doprowadzają do szału... A i czasu brak na wszystko. Już nie mogę się wakacji doczekać, może podgonię z robotą w ogrodzie.
No to jak ciężka i solidna to powinna siedzieć U nas nie raz takie wiatry bywają, że raz potrafiło mi solidna parasole ogrodową polamac i 350 zł poszło się...
Ja też wczoraj byłam w instytucie po korę i też akurat zerkalam na maliny, ale tak jak piszesz, rewelacyjne nie były, a poza tym trzeba uważać, ja wiosna kupiłam tam lipe dałam 40 zł i do tej pory listków mi nie wypuściła. Nie wiem czy tylko ja odnoszę takie wrażenie,że te nasze lokalne szkółki coraz gorsze, czy stałam się bardziej wymagająca?
Tych malin, które ja kupiłam nie było na placu. Pani zadzwoniła i dopiero z produkcji jej przysłali w 10 sztuk w skrzynce. Nie wiem już co mam myśleć o jakości tych naszych szkółek, ale wiesz.. Brzezna to nie jest standardowa szkółka, to Instytut Naukowo-Doświadczalny, mają spore areały, opatentowane wiele własnych odmian i wysyłają w świat tysiące sadzonek produkowanych in-vitro. A ja jakoś też szału nie widzę... A może oni po prostu w sklepie zostawiają tylko "odpady", których nie sprzedadzą hurtowo.. Heh, wymyśliłam
Marzenka .. dzięki!!
A z chwastami, to nawet mi nie mów! Ja się w ogóle nie mam czasu zastanowić, co-jak-z czym posadzić, żeby ładnie było, bo ciągle latam z gnojówką, podlewam, albo wyrywam chwasty!! W dodatku po ostatniej akcji gnojówkowej, jakaś się połamana czuję i boli mnie kręgosłup. Czyżby SKS??
ja narazie psikalam herbatką i szarym mydłem, eksperymentuje które będzie skuteczniejsze. ze względu na dzieci chciałabym chemii uniknąć ale czy się uda..