Jola, jakiej szerokości masz te trawnikowe ścieżki? może inaczej, jakie odstępy między rządkami, tak liczyłam że pewnie ze dwa metry trzeba dać
Ty masz krzaczki posadzone jakimś kluczem czy jak, bo chciałam posadzić, borówki, porzeczki i maliny, te już rosną i tak się zastanawiałam, bo ostatnio była mowa że maliny w towarzystwie borówek nie bardzo z racji odmiennych upodobań glebowych. Wydumałam że pierwsze będą borówki, później porzeczka i ostatnie maliny
____________________
Iwona Od nowa... :) Jak mam czas, to leżę i odpoczywam, jak nie mam, to tylko leżę.
Olusia... dziękuje za miłe słówka eM. się ucieszy, bo cały tydzień tam pracował
Jeszcze trochę pracy w tej części pozostało, przycięcie aronii, borówek. Warzywa też jeszcze w większości w skrzyniach. No a potem solidna dawka obornika.... i czekanie na wiosnę
No dokładnie, chyba inaczej się nie da. Choć myślę, jak to zrobić, żeby jakoś łatwiej nad tym panować. Chcemy kupić niewielką glebogryzarkę, tak sobie myślę, że to by mi mogło ułatwić prace latem. A jak będzie - zobaczymy
Ja mam krzaczki posadzone kluczem "siódemkowym" Znaczy wszystkiego po siedem sztuk. Z malinami mamy od początku problem, podejrzewamy że podmokły teren je wykańcza - c.d. odwodnień w planie.
Borówki .. wiadomo, kwaśna ziemia. U nas są przytulone do skrzyń, nie ma pomiędzy nimi trawnikowej ścieżki, tylko mieszanka - trociny, kora, torf, obornik.
A co do samych ścieżek, to są trochę nierówne (eM. na początku się irytował, że latam z centymetrem po ogrodzie, i nie przywiązywał takiej wagi do jednakowych odległości, a teraz mnie w tym przebija), ale średnio ok. 80 cm.