Hehe, porządeczek w krzaczkach to zasługa eMa
A co do samej części użytkowej, powiem Ci, że bardzo fajnie jest ją mieć. Wiadomo, robota jest dodatkowa, ale praktycznie od wczesnej wiosny do późnej jesieni zawsze coś dobrego w ogrodzie urośnie. No i smak (np. truskawek) nieporównywalny do sklepowego.
Wiadomo .. wszystko ma swoje plusy i minusy
Gosia, bonica się teraz trzyma 100 razy lepiej niż w lecie Nie ma takiego ostrego słońca, więc kwitnie i kwitnie.. a w lecie wiadomo, południowa strona, parę razy przyświeci słonko i już się sypie. Swoje niedostatki wynagradza obfitością kwitnienia. Ogólnie POLECAM tę różę
Jolu winorośl jak opadną liście obetnij z wszystkiego co nie zdrewniało. Czyli wszystko zielone. Resztę zostaw na zimę. Ciekawa jestem sadzonek tawuły u Ciebie, wiosną sama będę szukać. O ile uda mi się ekipę załatwić do mojej skarpy
Jola ależ cudnie u Ciebie
Część warzywno-sadownicza normalnie wzorcowa Może do Ciebie będę kierować szkolne wycieczki z zaprzyjaźnionej szkoły (o profilu Architektury krajobrazu)? Niech się uczą od najlepszych A i swojego eMa na przeszkolenie chętnie bym podesłała - cena szkolenia nie gra roli w tym wypadku
Iwonka, mamy krzaczki przeróżne M.in. porzeczki, borówki, maliny, agresty, jagodę kamczacką. Jagodę mam zamiar na wiosnę wywalić i na jej miejsce wsadzić jakąś dobrą odmianę czarnych porzeczek. Grymasi od trzech lat. Aronię i porzeczki eM. przycina jesienią. Jak będzie jeszcze dobra pogoda to borówkę też teraz przytniemy. Gdzieniegdzie piszą, że tnie się na wiosnę. My tniemy teraz, wiosną i tak jest co robić
Jolu jak tam wiatry u Ciebie? U mnie strasznie dziś z pogodą cały czas leje i wieje bardzo mocno. Musiałam nawet przywiązać do ogrodzenia nigdy bo się kładły
Justynka Dziękuję!! Za dobre rady i prezencik w postaci sadzoneczek winorośli Napiszesz mi jakie to są odmiany?? Nie mogę się połapać w tych numerkach. Sadzonki na razie zostały posadzone w szklarni, z zamierzeniem, że na wiosnę trafią na miejsce docelowe. Wiem, że nie jest to optymalne rozwiązanie, ale chwilowo musieliśmy tak zrobić. Myślę, że jak je na zimę okryję kopczykiem ziemi kompostowej i gałązkami świerkowymi to powinno im być dobrze..?? Nasze 'stare' winogrona jeszcze mają sporo liści, więc póki co ich nie ruszam. Czekam aż liście opadną.
Co do tawuły - nie jestem za bardzo zadowolona. Tak jak już pisałam, sadzonki bardzo różnej jakości, dwie z trzech paczek wyschnięte, kruszące się liście i gałązki, choć korzenie wyglądały na żywe. Ale to już okaże się wiosną. Mam nadzieję, że się przyjmą i będę mogła zadbać o nie wiosną.