To ja swojej kobei tez pokażę, jak się rosnąć powinno, aby ogrodniczki nie dołować

FFFariatki jestescie,ale takie kofffane

Noo jśli chcesz ją tu mieć , to nie usuwam .. Ale gdyby było jakieś zamieszanie , to wal jak w dym

asc napisał(a)

Strasznie często pomaga .. mam dużo dowodów na to, że postraszone rosną... i to straszyłąm tak, że zaczynałam już wykopywać ..

A moja psiapsiólka jak już cosik posadzi. , to staje nad bidokiem delikwentem na baczność , robi srogą minę i mimo ,że jest damą, mówi do rośliny : " a teraz mi tu rosnąć bo wypier... olę

Mówię Wam ,za każdym razem jak ten rytuał oglądam , to się składam się ze śmiechu .. A najlepsze w tym wszystkim jest to ,że jej wszystko super rośnie

gierczusia napisał(a)

A moja psiapsiólka jak już cosik posadzi. , to staje nad bidokiem delikwentem na baczność , robi srogą minę i mimo ,że jest damą, mówi do rośliny : " a teraz mi tu rosnąć bo wypier... olę

Mówię Wam ,za każdym razem jak ten rytuał oglądam , to się składam się ze śmiechu .. A najlepsze w tym wszystkim jest to ,że jej wszystko super rośnie

Trzeba zmienić taktykę... a ja głupia zawsze prosiłam "rośnij kochana"...

Aniu, a 'a rób co chcesz' tak mówiła do mnie mama, gdy byłam upartą nastolatką i juz nie miała na mnie siły. Ale pomyśl. Usuniesz zdjęcie, a posty chyba zostaną. To Wy nie wiecie jak ja czytam wątki.
Znajduję przypadkowo jakiś wpis, który mnie zainteresuje, patrzę ile taki wątek ma stron, jeżeli do 20 to czytam od razy od początku do końca, jeżeli 700 to wstawiam jakiś post nie do końca z sensem, aby wątek zapisać w obserwowanych. A potem w wolnej chwili, czyli przeważnie w nocy, czytam spokojnie od początku do końca. Dlaczego? Bo od najmłodszych lat uwielbiam czytać, a odkąd wymyślono audiobook, mam więcej czasu na czytanie innych rzeczy.
A z ostatnich wpisów tak się śmieję, ze dostałąm 'czkawki'. Oby nigdy nas nie opusiło poczucie humoru. Tego sobie i Wam wszystkim życzę. ewa

Oooo Jak miło - ilu miałam gości Kurcze a ja zamiast kawkę i ciacho podawać to oczywiście plewiłam i korę rozsypywałam na moją hostową rabatke - w dodatku mi brakło (kory). Rabatka miała być paprociowo-hostowa,ale na paprocie czekam już od 14 kwietnia i ciągle ni ma... no czy ja jestem aż taka cierpliwa...??? Mam nadzieję, że w koncu dojdą...

Jak przeczytałam co napisałyście - wyszłam na balkon, wzięłam doniczkę z roślinką i dałam jej bardzo solidny opieprz... Mam nadzieję, że nikt nie słyszał Jutro sprawdzę czy wzięła to sobie do serca

Ewa Ja też tak czytam wątki Dlatego za nic nie mogę nadążyć i byc na bieżąco... bo ... jak już zacznę czytać to czytam całosć... Kochana - jak usunę zdjęcie to oczywiście tak zmienię wpis żeby zachować jego sens ale nie nasuwać myśli że tu było zdjęcie... Ewa - nie przejmuj się - ja czasem też byłam łokropna Poza tym - przypominam Ci iż to Elunia chciała mi zabrać zdjęcie swojego smoka a nie ja chciałam coby zabrała totez mi łaskawie zostawiła

Buziam i idę poczytac trochę u Was

,,bylam czasem lokropna´´?..,,a rob co chcesz´´.......Mi to do dzisiaj zostalo I dobrze mi z tym Moze nie jest bogato,ale napewno jest wesolo

Kasiek i o to chodzi, byle umieć się cieszyć zyciem, kłopoty same nas znajdą

Aniu u mnie rosnie tyle paproci i sa piekne tak same od siebie i co na nie patrze to mysle o Tobie) Tak i juz chyba zostanie Zrobie zdjecia tych paproci bo to cała duza rodzinka No Aniu jutro sobota i strasza znowu deszczem echhh No ale zobasczymy. Zycze Ci Milej soboty i bez deszczu bys mogla sie nacieszyc praca w ogrodzie