Aniu nie przejmuj sie tym listkiem bo on razem z pąkiem jest do wyłamania. Gdyby było jasne ze nie bedzie mrozu to już mozna by wyłamac ale tego nie wiem , myślę ze i tak nic się nie stanie jeśli juz wyłamiesz te najgorzej wygladajace ale nie za dużo. To ze boczne pączki się powiększaja to tylko znaczy ze roślina już sama uznała ze z tamtych liści i pąków nie bedzie miała pociechy i chce je zastapic nowymi czyli sama robi to co i ja polecałam.Na ostatnim zdjeciu widac taką krótką łodyżke więc wyłam razem z ta łodyżką , jesli sie boisz ze moga byc mrozy to nic się nie stanie jak poczekasz nawet do końca marca czy poczatku kwietnia.

Bardzo Ci dziękuję Bogdziu Jeszcze ciut poczekam bo faktycznie się trochę obawiam ale na wiosnę zaraz to zrobię.

anna_g napisał(a)

Bardzo Ci dziękuję Bogdziu Jeszcze ciut poczekam bo faktycznie się trochę obawiam ale na wiosnę zaraz to zrobię.

W porzadku.Pozdrówka.

Lepiej jest kupic kwaśny torf ale nie w markecie tylko w naszych punktach sprzedaży roślin bo w marketach maja najczęściej z odciagniętą wodą i on już nie pobiera dobrze wody i bardzo często ma złe ph. Więc kup w jakimś punkcie gdzie sprzedają rośliny , torf ma byc kwaśny ( jest też odkwaszony ale się nie nadaje) . Ph ma wynosic 4-4,5 zawsze pisze na worku. Na jeden krzak potrzebujesz minimum 60litrów torfu. Mieszasz go z ziemia z ogrodu i sadzisz rh ale musi byc posadzony na tej samej wysokości na której rósł wcześniej lub nieco wyzej , absolutnie nie niżej . Podlac mozna do dołka przed posadzeniem i oczywiście po posadzeniu również.Przez pierwszy rok nie wolno dawac żadnych nawozów oprócz dolistnych, oczywiście trzeba podlewac szczególnie po pasadzeniu ale i w ciepłe dni , wogóle to one lubią podlewanie wieczorne lub ranne.Nie przykrywaj ziemi kamykami , torfem czy innymi podobnymi bo tego nie znoszą bedą chorowac.Najlepiej posadzic je gdzies obok siebie z metrowa minimum odległoscią . Korzenie rh rosną tylko ta daleko jak daleko jest kwaśna ziemia , jeśli będzie jej mało tonie beda rosły i rh wcześniej czy później na pewno padnie. I mam jeszcze pytanie czy u Ciebie ziemia nie jest gliną bo tego tez nie lubią.Najlepiej jest przesadzac już w kwietniu zależnie od pogody albo na przełomie sierpnia i wrzesnia. Jak masz pytania to pytaj.

Witaj Aniu.
Podczytuje do jakiegoś czasu z ukrycia tak nie ładnie bez przywitania
Uciekam czytać dalej o twoim ogrodzie

Bogdziu - ponownie wielkie dzięki U mnie nie ma gliny - nie wiem w zasadzie jaką mam ziemię ale nie jest to glina. Myślę o przesadzaniu w kwietniu - oczywiście o ile nie będzie wtedy metra śniegu bo chcę wykopać dwa krzewy i w to miejsce przesadzić rh. Dobrze, że napisałaś mi o miejscu zakupu torfu bo prawdopodobnie kupiłabym w markecie - tam są duże worki za dość przystępną cenę i nie wiedziałam że są gorsze. Dzięki

Luki napisał(a)

Witaj Aniu.
Podczytuje do jakiegoś czasu z ukrycia tak nie ładnie bez przywitania
Uciekam czytać dalej o twoim ogrodzie

Luki Bardzo się cieszę, że Cię u mnie widzę I cieszę się że się "ujawniłeś" choć przyznaję, że ja do Ciebie też zaglądam "skrycie", podziwiałam Twoją kolekcję żurawek - jak w katalogu i miałam zamiar się odezwać jak uda mi się trochę więcej przejrzeć ale w tej sytuacji lecę do Ciebie się przywitać Pozdrawiam i rozgość się u mnie - nie jest aż tak ciekawie jak w wielu innych wątkach niemniej jednak zapraszam serdecznie

anna_g napisał(a)

Bogdziu - ponownie wielkie dzięki U mnie nie ma gliny - nie wiem w zasadzie jaką mam ziemię ale nie jest to glina. Myślę o przesadzaniu w kwietniu - oczywiście o ile nie będzie wtedy metra śniegu bo chcę wykopać dwa krzewy i w to miejsce przesadzić rh. Dobrze, że napisałaś mi o miejscu zakupu torfu bo prawdopodobnie kupiłabym w markecie - tam są duże worki za dość przystępną cenę i nie wiedziałam że są gorsze. Dzięki

No właśnie nie oszczędzaj na cenie torfu bo co Ci z takich oszczędności jeśli rośliny będą chorowac albo źle rosnąc . Ja płacę za 80l worek 18,50 i choc mam w okolicy tańsze to dla rh kupuje ten który mam już wypróbowany że jest bardzo dobry. Mała Mi z Łodzi woziła ten torf do Rzeszowa bo warto kupic dobry i nie miec kłopotów.Pozdrówka.

I tego się będę trzymać Bożenko. Człowiek się całe życie uczy i to nas szczęście że tak jest Buziaki

Jeśli chodzi o pomarańcz to u mnie klapa... Wyszło na to że pomarańczowego nie mam za bardzo. Ale coś tam wyskrobałam dla zabawy



róża jest "zapożyczona" - zdjęcie robione w ogrodzie w Janowicach