Ogród joanny i andrzeja od podstaw

JoannA 20:48, 03 lis 2013

Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506

Debra napisał(a)

Ja też mam trawy po raz piewrszy zimą, też będę eksperymentować

A wiosną będzie wymiana doświaczeń

Weekend był piękny Krysiu, idealna pogoda na wyjazdy, odwiedzanie grobów najbliższych, jesienne spacery. Wczoraj delikatnie pokropiło, dzisiaj po południu mocniej popadało to ogród podlany. Najgorzej że jutro do pracy trzeba sie zameldować, oj ciężko będzie rano z pobudką

pozdrawiam

____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja

Debra 20:51, 03 lis 2013

Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790

Do góry

JoannA napisał(a)

A wiosną będzie wymiana doświaczeń
Weekend był piękny Krysiu, idealna pogoda na wyjazdy, odwiedzanie grobów najbliższych, jesienne spacery. Wczoraj delikatnie pokropiło, dzisiaj po południu mocniej popadało to ogród podlany. Najgorzej że jutro do pracy trzeba sie zameldować, oj ciężko będzie rano z pobudką
pozdrawiam

Wymiana doświadczeń i oczekiwanie co dalej

Odbiją, nie odbiją...
Nie lubię tej daty - groby odwiedzam w innym terminie. Tłok starszliwy.
A z deszczu bardzo się cieszę.
Miłej pracy jutro

____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą

Tess 22:24, 03 lis 2013

Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12453

Do góry

Pogoda była naprawdę łaskawa

Pozwoliła na to, aby gromadnie, całą wielopokoleniową rodziną (nawet najmłodszy, kilkomiesięczny berbeć), uczestniczyć w mszy świętej na cmentarzu.
Taki nasz rodzinny zwyczaj - którego przestrzegamy ze względu na moją mamę.
Rzymu - i tych doznań z nim związanych - Wam, Joasiu, zazdroszczę.

____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.

JoannA 22:45, 03 lis 2013

Dołączył: 12 lut 2013
Posty: 12506

Do góry

Tess napisał(a)

Pogoda była naprawdę łaskawa
Pozwoliła na to, aby gromadnie, całą wielopokoleniową rodziną (nawet najmłodszy, kilkomiesięczny berbeć), uczestniczyć w mszy świętej na cmentarzu.
Taki nasz rodzinny zwyczaj - którego przestrzegamy ze względu na moją mamę.
Rzymu - i tych doznań z nim związanych - Wam, Joasiu, zazdroszczę.

Tess, łzy popłynęła mi po policzku. To bardzo wzruszający post.
Nie wyobrażam sobie tego Święta bez spotkania rodzinnego na grobach najbliższych i uroczystej mszy. Corocznie wyjeżdżamy na groby by wspólnie powspominać naszych najbliższych, a w tym toku dla mnie to było ogromne przeżycie ze względu na niedawne odejście mojego taty i teścia. Moja córka od najmłodszych lat uczestniczy w takich spotkaniach rodzinnych i zauważyłam, że są one dla niej dużo ważniejsze od Świąt Bożego Narodzenia.
Rzym gorąco polecam.
pozdrawiam

____________________
Nasz azyl - ogród Joanny i Andrzeja

Debra 22:59, 03 lis 2013

Dołączył: 05 kwi 2013
Posty: 3790

Do góry

to dobrze, że jesteśmy tak różni...

tłok mniejszy

____________________
Berberysy i liliowce pod starą gruszą

Agania 22:19, 06 lis 2013