Wykopałam tą chorą roślinkę. Zdjęcia wkleiłam w wątku o runiance. Szkodników nie było, korzenie słabe, pędy zamierają. Porobiłam sadzonki i w ziemię, ale są byle jakie, bo roślina chora. Chyba zrobię sadzonki z tego ostatniego krzaczka, póki jeszcze się da. Pachysandra łatwo się ukorzenia, a jest droga, więc warto spróbować.
Swój problem rozchodnikowy wrzuciłam do wątku z rozchodnikiem okazałym. Zobacz Asiu w wolnej chwili

Buziaki zostawiam