Beatko,
zawsze możemy zmienić temat rozmowy
U nas też śnieżnie i bez mrozu, ruch w karmnikach ogromny aż miło popatrzeć.
A mnie aż nosi do pracy w ogrodzie, buszuję po stronkach w poszukiwaniu ciekawych jednorocznych.
Tesiu, w żadnym wypadku nie chciałam ci zrobić przykrości.
e-Mowi posta nie pokażę, bo jak się rozmyśli ( a w tej chwili czuje się doceniony ), to na wiosenne zakupy ja będę miała szlaban
Masz piękny staż małżeński. Ja dopiero 25. Każdy M potrzebuje odpowiedniego postępowania i najlepiej żona wie, jak to zrobić. Wzajemne zrozumienie i tolerancja są chyba sprzymierzeńcem dla tak długich stażów małżeńskich.
A twój M zrobił taką minę, bo nawet jak zauważył, to twoja sąsiadka go uprzedziła Może nie chciał dać poznać, że zauważył Tak skrycie, to Oni się cieszą z pięknych ogrodów. Ja mam tylko dwie rabatki na razie poprawione, a jak ktoś przyjdzie, to M się chwali i oprowadza po włościach
Nie pytał
Moje małżeństwo sierpniowe. Czyli mam najkrótszy staż
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Iw, ależ nie zrobiłaś Ani, ani Chyba już za późno było, kiedy pisałam - stąd skrótowość myśli i nieczytelność wypowiedzi.
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
A ja swojemu eM tłumaczę, że każdy musi mieć jakies uzależnienie. Moje przynajmniej zdrowe, bo dużo czasu na świeżym powietrzu spędzam A że koszty? No cóż, każde uzależnienie kosztuje