Halinko, zapewne masz tam inny ogląd życia codziennego.I to jest ciekawe na takich pobytach. Człowiek nie jest do niczego zobowiązany, i chłonie wzrokowo nawet nieistotne szczegóły. A potem wychodzi z tego super reportaż. Na taki właśnie opis Twego pobytu czekam!
Właśnie wróciła Irenka od Agaty z Holandii! Cała w skowronkach, będzie również relacjonować! Jak ja to lubię,
Dziękuję za Twe odwiedziny, baw się dobrze i korzystaj pełną garścią. Jeszcze zimowe noce, chociaż może w okolicach W-wy nie tak mocno zimno.
Uściski!

Miło poczytac Twoje rozmówki ze Zbyszkiem.Od razu lepszy humor mimo że krzyz boli.Pozdrawiam Haniu.

Dziękuję Bożenko w imieniu własnym i Zbyszka!
Mnie dziś nic nie boli, bo ogród ode mnie odpoczywa.
Jutro za to wąż w ruch pójdzie,
trochę podleję,może wysieję jakieś warzywa,
W zamyśle rukola, rzodkiewka, szczypior.
Jakieś jednoroczne kwiaty na grządkę puszczę gdzie mam sałaty.
No i uważać muszę, by mnie nie spotkała zadyszka!
Miłego dnia jutro, idę wywietrzyć psie futro.

Haniu milego wieczoru zycze i nektarynke zostawiam.

hanka_andrus napisał(a)

Dziękuję Bożenko w imieniu własnym i Zbyszka!
Mnie dziś nic nie boli, bo ogród ode mnie odpoczywa.
Jutro za to wąż w ruch pójdzie,
trochę podleję,może wysieję jakieś warzywa,
W zamyśle rukola, rzodkiewka, szczypior.
Jakieś jednoroczne kwiaty na grządkę puszczę gdzie mam sałaty.
No i uważać muszę, by mnie nie spotkała zadyszka!
Miłego dnia jutro, idę wywietrzyć psie futro.

To ładnej pogody życzę jak masz takie plany
siej kop i podlewaj ogród Twój kochany.
Gdy wszystko urosnie będziesz jeśc co miała
i nie bedziesz w sklepie warzyw kupowała.
I zadyszki nie łap, niech ją inni mają
tacy co roboty działkowej nie znają.

Miłego dnia jutrzejszego.

Dziękuję, Bożenko! Życzenia pierwsza klasa!
Kasiu,Tobie też dziękuję za odwiedziny. A nektarynki u Ciebie rosną ogrodzie? Jak jest z ich zimowaniem? I długo trzeba czekać na pierwsze owoce?

Haniu mam dwie nektarynki w ogrodzie,jedna wychodowalam z pestki i ma teraz 3 lata i pierwszego paka,druga kupilam (miala 1,5 metra wysokosci) i w pierwszym roku miala 5 kwiatow i 5 owocow.Teraz jest obsypana kwiatem. Zimuja u mnie znakomicie jak do tej pory nic im sie zlego nie stalo.Mysle tez o brzoskwini ale to juz predzej na jesien.

Haniu i ja podpinam się pod wierszyk Bożenki miłego jutra

Brzoskwinie też miałam z pestek,i siewki odporniejsze są, nie łapią kędzierzowatości.
Nektarynki trafiają się w handlu, dla mnie one jednak są za mało słodkie. A może za wcześnie zrywane?

Oj mam wszędzie zaległości... co sie stało Frodo?? Cofnęłam kilka stron do tyłu, ale nic nie znalazłam...
Pozdrawiam
Masz porządek perfekcyjny w ogrodzie