Rydze lubią rosnąć po sosenkami. Mam taką jedną sosenkę w pobliżu domu. Wczoraj ja odwiedziłam i były! Nie żałowałam sobie masełka do nich!

Haniu, tymi rydzami apetytu mi narobiłaś
W ubiegłym roku rydze jadłam, pyszne Niestety kupione... nigdy rydzów nie znalazłam, albo nie potrafię ich zidentyfikować... przy zbieraniu jestem bardzo ostrożna, dlatego zbieram tylko te których jestem pewna.
Szkoda, że mieszkasz tak daleko, poszłybyśmy razem na grzyby, wiele bym się nauczyła

Haniu pozdrawiam

Ja też chętnie Haniu poznałabym z Tobą rydzowe i kozakowe miejsca

Każda wyprawa do lasu kryje w sobie element niespodzianki.
A to las wytną, a to ktoś nas uprzedził, albo znajdujemy tam totalny chaos, nikogo po grzyby nie wołam, bo i nie wiem czy coś się znajdzie. Ale na spacer leśny, jak najbardziej zapraszam.

Wpadłam, pooglądałam, troszkę poczytałam i pozdrawiam

Haniu...pozdrawiam i zachwycam się Twoimi zbiorami.

Pewnie się spóźniłam na te rydze.Nie wiedziałam skad zapach dochodzi bo i sama suszyłam ale niestety kupione bo w moim lesie prawie nie ma w tym roku , całkiem go zniszczyli wycinką .Pozdrawiam Haniu.

Haniu jestem z rewizytą i zapachem rydzy, których nie jadłam już 2 lata trzeba gdzieś na łąki na Podlasiu się na nie wybrać pozdrawiam serdecznie

Dziś ja wybrałam się do Ciebie, by nie spędzać czasu tylko w swoim ogrodzie, w którym i tak nic się nie dzieje, oprócz odwiedzin oczywiście . Dziękuję za zdjęcie zakątka ogrodu w energetycznych kolorach
Czytam, że zbierasz rydze pod sosnami, a więc te najbardziej wartościowe i najsmaczniejsze, prawda?
Długiego sezonu grzybowego i pięknej pogody na wędrówki po lesie życzę