hanka_andrus napisał(a)

Bożenko, Jolu, kiedyś o czymś słyszałam, ale czasu na to wszystko nie było. Teraz wolność i swoboda, to wymyślam, przypominam babcine gadki, do których w tamtym czasie nie przywiązywałam uwagi. W czasach głodu ludzie próbowali różnych rzeczy.
Ponoć na kżdą chorobę natura ma u siebie lekarstwo. Czasem trzeba takie lekarstewko z kilku roślinek zrobić. Wolę to, niż chemiczne tableteczki.


Dziadkowe kapcie, były w ramach żartu, oczywiście.

Haniu masz olbrzymią wiedzę a nie tak łatwo ja zdobyc szczególnie w erze wszechobecnych tabletek na wszystko.

Haniu eksperymentujesz


Ps. To prawdopodobnie magnolia grandiflora . U nas wymarza ale jest zimozielona
Pozdrawiam

Dzięki Marzenko. To już jesteśmy blisko. Jeszcze zajrzę do netu. Eksperymenty, ale chyba jakieś efekty są, jeszcze nie złapałam przeziębienia w tym roku. Oby tak dalej na następny. A nie było roku, żebym ze dwa razy grypy albo anginy nie miała.

Wam też zdrowia życzę.

Niedzielnie Haniu sie witam u Ciebie naleweczki, grzybki, i inne kombinacje miło sie czyta .

Faktem jest ze to co najwarosciowsze zaczynamy pózno doceniac, konczy sie szał bieganiny za wszem dobrem i nagle jak człek wystopuje to mu rozum odsłania , spokój - wiecej myslec pozwala i wartosciowsze sprawy dostrzega . Tak czesto bywa nie tylko na emeryturze sle i czasami zdarzenie losowe nas w miejscu przytrzymuje i zastanowic sie kaze. tyle przemyslen hihihi

Pozdrawiam miłego dzionka zycze

Haniu przeczytane przepisy na zdrowotność. Nalewek mi się nie chce robić jakoś.
Raz spadł kawał drewna na naszą brzozę i zdarł korę na pewnym fragmencie. Natychmiast zjawiły się szerszenie i był problem. Nie wiercę więc dziur w pniu aby pozyskać sok. Robię natomiast miodek z mniszka w czasie kwitnienia i bardzo dobry na gardełko jest. Czosnek i cebula też mają powodzenie. Pozdrawiam.

Zbysiu u mnie nalewka malinowa i cytrynowa czeka na kuracje Bożanrodzeniową a jeżynowa na wielkanocną wszystko dla zdrowotności. Hania to potwierdza

Zbyszku, Marzenko,każdy sposób dobry na poprawę zdrowotności, Soku brzozowego nie pozyskuję, chociaż jego smak znam.Nie mam brzóz w pobliżu , a te co są pobierają soki z miejskich trawników.

Hanusia doradza jak zdrowie wzbogacać Tak trzymać Hanusia u nas już lepiej mam nadzieje że się utrzyma
Zdrówka i spokojnej nocki

Haniu zaglądam do Ciebie systematycznie cichutko,poczytuję wiersze itp.
Dziś zostawiam pozdrowienia i oby w zdowiu przetrzymać całą zimę' ot co
Buziaczki

Jula, Ddytko, miłej nocki! Wow! Taką energetyczną cieplutką gwiazdkę dostałam od Edytki! Dziękuję.
Jula, zaglądaj częściej! I sie nie chowaj- miło Ciebie gościć.