Margarete
18:28, 07 maj 2019
Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14372
Jak go zwał tak go zwał ( tego klona
), grunt że śliczny jest i teraz o tej porze roku tą świeżą zieloność zaczwyca.
Ha w tym roku przed tygodniem musiałam pożegnać się po 14 latach z moim klonem Artropurpureum. Zasechł całkowicie niestety i nie było nadzieji na ratunek.
Mówi się trudno....choć żal mi go było bardzo. Ale od Bogdzi dostałam małą sadzonkę tej samej odmiany przez nią zrobioną- mam nadzieję że ten utrzyma się u mnie na pociechę moja i Bogdzi
.
A do tego kupiłam sobie pięknego szczepionek klonika Disectum w bordowym kolorze. Jak to pisała Danusua- szefowa w swoim dekalogu ogrodnika - nie ma się co roztkliwiać nad utraconą roślina i żałować bo powstaje wtedy miejsce na nową

Ha w tym roku przed tygodniem musiałam pożegnać się po 14 latach z moim klonem Artropurpureum. Zasechł całkowicie niestety i nie było nadzieji na ratunek.
Mówi się trudno....choć żal mi go było bardzo. Ale od Bogdzi dostałam małą sadzonkę tej samej odmiany przez nią zrobioną- mam nadzieję że ten utrzyma się u mnie na pociechę moja i Bogdzi

A do tego kupiłam sobie pięknego szczepionek klonika Disectum w bordowym kolorze. Jak to pisała Danusua- szefowa w swoim dekalogu ogrodnika - nie ma się co roztkliwiać nad utraconą roślina i żałować bo powstaje wtedy miejsce na nową

____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE