Małgosiu, Irenko, Bogdziu, miło, że zaglądacie. Ogród wymaga jeszcze wiele pracy, na fotkach tego nie widać. Cały czas są jakieś korekty, bo coś wypada, coś nornice zżarły, a znów coś innego się nie sprawdza u mnie w ogrodzie. Mam specyficzne warunki - latem ekstremalnie sucho, nawadniania brak, więc niektóre roślinki cierpią bardzo..., ale... nie narzekam na ogród

. Podoba mi się już w tym kształcie, który jest, choć to i owo jeszcze do uzupełnienia. Wyrzuciłam róże Boniki, bo ich cięcie i kiepski wygląd poza czasem kwitnienia mocno dawał mi się we znaki. Teraz jest spokojniej, bardziej stonowanie (choć muszę dbać bardziej o bukszpany).
Pozdrowienia dla Was zostawiam i biegnę do swoich zajęć