Jagódko, po skoszeniu naprawdę nieźle wygląda, w niektórych miejscach mam nawet ładną trawkę, ale tylko w niektórych

Ewo, bo ja przeważnie w słońcu focę

Doniu, miło było

Aneczko, Ty mi tu w doła nie wpadaj, bo u mnie ich dużo i kto Cię będzie wyciągał?

Alisonek, oczywiście że pamiętam. to róże Bonica


na dobranoc:

Agnieszka, ale cudne widoczki i wszystko wypielęgnowane gratuluję
Serdecznie pozdrawiam

na dobranoc:
[

uwielbiam takie widoki - co jest za zakrętem ?

Aga, przybiegam zobaczyć w szczególności Bonicę. W głowie mam ciągle jej widok u ciebie z ubiegłego roku Sama posadziłam 6 krzaczków. Podpowiedz mi proszę jak tniesz swoją na wiosnę - jest bardzo dorodna

Kasiu, dziękuję

Perka, za zakrętem? Zawsze tajemnica U mnie dzika skarpa i widok na rzekę

Agnieszko, tnę dość nisko, jakieś 15 - 20 cm od ziemi, ale dość późno, nie za wcześnie, bo wiosną może nadmarznąć. Nie okrywam jej na zimę wcale.

czyli niezawodna Bonica to recepta na sukces mus jej szukać u siebie dzięki Agnieszko. dobrej nocy

Alisonek napisał(a)

czyli niezawodna Bonica to recepta na sukces mus jej szukać u siebie dzięki Agnieszko. dobrej nocy

U mnie też bonica głupotooodporna

Twoje "nadobranoc" jest moim "nadzieńdobry" - lubię zaczynać dzień z Twoim środziemnomorskim słonecznym ogrodem.

Dla Was jeszcze taki widoczek:



Agnieszko, jeszcze chciałam zapytać czy ta róża na pniu widoczna za schodami stoi w donicy na rabacie czy jest wkopana I co z zimowaniem jej?

A wogóle to wspaniały widok z tego miejsca na dalszą część ogrodupozdrawiam

Alisonek, ja ją lubię, ale wiem, że nie wszyscy ją poważają...

Marzenko, Ja wolę o wiele bardziej moją Bonicę niż np The Fairy, która się pokłada (szczególnie po deszczu) i trzeba ją podwiązywać.

Ewo, jak miło

Ulu, dziękuję. O róży piennej pisałam dużo na str. 560 - wróć tam


Buziaki dla Was, a za chwilę może cosik wkleję fotek