Agnieszko, ta rozplenica rośnie i jakoś daje sobie radę w tamtym miejscu, w ogóle jej nie podlewam, nic a nic.
Aniu, to tegoroczny nabytek, jestem z niego (znaczy się z trawy) bardzo zadowolona
Irenko, potwierdzam to, co powiedziałaś o "Miłce", trzmieliny tnę raczej w taką wstążkę - żywopłot, tylko jeszcze nie zrosła/połączyła się dobrze.