Miniony weekend upłynał mi pod znakiem gości i imprez - a wiec na ogród w ogóle nie było czasu. Jedyne co to, odkryłam dwa kolejne miejsca gdzie krokusy już wyszły i pojawiły sie tam zieloniutkie czubeczki. Zakryłam stroiszem i sie nie martwie
Coraz blizej do świat i atmosfera zarówno w sklepach jak i w domach powolutku robi sie gorąca, a pogoda u nas na przkór sliczna, dzisiaj słońce i +6 stopni, jakby to Wielkanoc a nie Boże Narodzenie sie zbliżało.
Pozdrawiam wszystkich odwiedzających mój watek i zycze miłego tygodnia!