Przyszła i bajkę mi zepsuła normalnie U mnie szybę też trzeba niestety umyć najpierw Ale umówmy się, ręcznik papierowy i płyn do tłuszczu to i tak o niebo mniej wysiłku niż czyszczenie samego piekarnika
Mam za to inną wkurzającą rzecz.... lustrzany front Co to mnie wtedy podkusiło to nie wiem do tej pory
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Krysia, normalny czyszczący program to chyba 1,5 godziny, ale ja czyścioch okazjonalny (czyli sprzątam rzadko ale na Maksa) to włączam na najdłuższy czyli 2,5 godziny. Wypala w 500 stopniach.
Chyba muszę rzadziej pisać na O. bo mnie tu coraz częściej założeniem wątku straszą Paaaa
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
No dobra jeszcze słowo Mi się wiecie co marzy? Kojarzycie takie naklejki na szybę na owocówki? Ja takie przylepiam bo dużo ich u mnie w sezonie. Mają jakiś zajerfajny klej bo odkleja się z łatwością i nie pozostawia śladów. Marzą mi się takie nalepki na caaaaałą szybę. Żeby tak nie myć tylko ściągnąć, do kosza i już. A najlepiej żeby nie naklejać nowych tylko żeby szyby w oknach miały w sobie takich kilka tysięcy warstw naklejek... Ech
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Z tą lodówka to jeszcze musiałoby się samokontrolować jeśli chodzi o daty ważności i wywalać starocie
Jankosia ale dałaś czadu z tym piekarnikiem, no normalnie XXI wiek. Ja mam też lustrzany front i też mnie wnerwia ale w środku czyścić muszę niestety sama
Krysiu, Bogdziu, Jolu, Agato, Moniko wcale się nie śmieje z tych waszych marzeń...i o odkurzaczu, i o głowie, i o zębach...najważniejsze żeby mieć wyobraźnię i marzenia i cele .....i gonić króliczka a nie łapać go (jak śpiewali Skaldowie)
No fajne to by było. Kupujesz dom z oknami wielowarstwowymi i co 6 tygodni "obierasz" te okna z takiej zewnętrznej warstwy jednej od środka i jednej od zewnątrz i okna czyste. A za kolejne 6 tygodni znowu tak samo, 5 min i caly dom odświeżony jeśli chodzi o okna....eh pomarzyć fodta rzecz