Kasieńko! Nareszcie
Ostatnio cos zginełas mi w powiadomieniach tu z forum, musze odwiedzic twój ogród, na pewno tulipanowiec juz tez "świeci" i inne rosliny dajączadu w kolorach jesieni.

Mój kloni ukochany "robi" za gwiazde jesieni, za moment tę role przejmie berbarys gree carpet
Buziaki!

p.s. hortki maja sie dobrze - raportuje bo pewnie chciałabys wiedziec czy twój trud w ich zdobywaniu nie poszedł na marne
dokupiłam jeszcze tulipanów, własnie na ta rabate z Phantomami, wiosna bedzie tulipanowo a potem hortensjowo, liliowcowo i trawkowo

Przesyłam ci wieć Agato największy usmiech ode mnie i od mojego ogrodu
Ty możesz juz smiało kończyc sezon u siebie, tyyyyle w tym sezonie zrobiłaś że zasłuzyłaś na odpoczynek i relaks w jakiejkolwiek formie.....aktywnej czy pasywnej, jaki tylko chcesz

No Małgoś masz rację, zawsze to bardziej do człowieka dociera jak słyszy to od kogoś niż sobie pod nosem to powie
Powoli zakańczam sezon i przenoszę się do domu, niestety nadal składowisko w salonie wszystkiego bo cały czas jeszcze się góra robi. I robić będzie długo Nie wiem kiedy wyjdę z tego bałaganu

Klonik pięknie "świeci" , ale wdepnę jeszcze na "dywanik" jak się mocniej wybarwi buziaki

Fajnie miec solitera poza ogrodem , miejsca nie zajmuje a pieknie wyglądaPięknie się ogród wybarwił i nowe trawki widzę.

ciekawa jestem tych hortek w przyszlym roku bo powinny sie ladnie zagescic
i carpeta tez przyjde jeszcze ogladac potem

Niektórzy nie lubią jesieni, a ja ją uwielbiam. Tylu barw nie ma chyba żadna pora roku (choć lubię wszystkie pory roku).

Wiosną budzimy się do życia z zimowego letargu, więc potrzebne nam żywozielone, radosne, świeże i jasne barwy. Lato to czas pasteli, to także czas wyblakłych barw malowanych słońcem, a jesień? Jesień to czas 'przejścia", dlatego przyroda wyposażyła się w paletę energetycznych, żywych barw żółci, pomarańczy, ognistych czerwieni - a to wszystko po to, byśmy się tymi barwami naładowali na zapas, by łatwiej przygotować się do przetrwania zimy - zimy często szarej, burej, lecz czasem zjawiskowej w skrzącym śniegu. Wiem, wiem, tak naprawdę przyroda rządzi się swoimi prawami i za nic ma nasze ludzkie odczucia, ale...przecież możemy czasem przyrodę interpretować "po swojemu", prawda? Uff, ale się rozpisałam, to do mnie niepodobne, a przyszłam Małgosiu do Ciebie, aby Ci tylko powiedzieć, że piękną masz jesień Kolorowo pozdrawiam i ściskam mocno

Agnieszko wystarczy się podpisać pod tym co napisałaś
Małgosiu, u mnie berberys też marudzi z kolorem, trzmielinka oskrzydlona cała w purpurze choć juz gubi listki, a ten maruda rdzawy zaledwie