Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » OGRÓD MARZEŃ...a może tylko MARZENIE O OGRODZIE.....

Pokaż wątki Pokaż posty

OGRÓD MARZEŃ...a może tylko MARZENIE O OGRODZIE.....

paniprzyroda 11:23, 20 lis 2017

Dołączył: 19 sie 2012
Posty: 7826
Zaglądam i zdrówka życzę
aha, udanych łowów, ta rola zawsze była moja, tzn. zakładanie pułapek to wyższa szkoła jazdy, ile razy mi one palce przytłukły, a to delikatnie trzeba
____________________
Dwa ogrody
Margarete 18:55, 20 lis 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
paniprzyroda napisał(a)
Zaglądam i zdrówka życzę
aha, udanych łowów, ta rola zawsze była moja, tzn. zakładanie pułapek to wyższa szkoła jazdy, ile razy mi one palce przytłukły, a to delikatnie trzeba

No właśnie tak myślałam że moje łapki są ok a to przez brak umiejętności mi się ciągle nie udaje ich złapać a przynęty znikają.
Dziisiaj już dotarła przesyłka żywołapką więc na noc ją nastawię....zobaczymy...

Za życzenia zdrowia dziękuję - przydadzą się - byłam dziś na kontroli u lekarza i nadal mi w oskrzelach dudni jak w studni ( cytat z pani doktor)
Leczę się więc dalej....

Buziaki Mariolko!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 18:59, 20 lis 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
zawitka napisał(a)
Gosia przeczytałam o chorym drzewie ,U mnie sosna piękna duża pękła kilka lat temu na wiosnę z mrozu .Szczelina była 5 cm od góry do dołu .ale w pniu .Też ratowałam . chemią kilka tygodni a potem całą dziurę zaklajstrowałam silikonem wciskając mocno do środka żeby soki nie leciały .Ciekło z niej ze 2 lata a dziś już te dziury zalepiałam .Jeszcze wiosną cieknie ale już tylko na dole więc nożem czyszczę i nowy silikon daję .Ale cały czubek scięłam bo to gruby pień .Bałam się że wiatr je przewróci na ludzi.Rośnie żyje i cieszę się że jest;d U ciebie trzeba go z scisnąć ale do środka oprócz chemii daj silikon on zaklei pory i soki nie będą spływać To taka moja praktyczna rada .Powodzenia

Zawitko dzięki z troskę o moje drzewo i porady.Jak tylko wyzdrowieję to postaram się upchać w tej szczelinie jeszcze silikon.
Na razie jest tam maść do drzew i to też dużo ale prześwity są. Obcinanie konarów zaplanowane jest na przedwiośniu. Zobaczymy....
Buziaki!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Margarete 19:00, 20 lis 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
popcorn napisał(a)
Zdrowiej Gosia!

Myszy, brrr! Trutka? Kot?
powodzenia!
pozdrawiam

Dzięki Karolcia !
Pozdrawiam
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
AgnieszkaW 19:44, 20 lis 2017

Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 10749
Gosiu, no niezła przygoda z tymi myszami

Ps
Zajrzyj na Priv
____________________
Agnieszka Jurajski Ogród *** Wizytówka
Margarete 21:58, 20 lis 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
AgnieszkaW napisał(a)
Gosiu, no niezła przygoda z tymi myszami

Ps
Zajrzyj na Priv

Czytałam.
Dzięki
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
AgataP 10:19, 21 lis 2017


Dołączył: 20 cze 2014
Posty: 7769
Małgoś u nas też myszy, a raczej nornice, zasilają strumieniem poddasze.
Najpierw kupiliśmy odstraszacz, ale był tak głośny że mąż nie mógł sie wyspać.
Teraz jest łapka i to nie żywołapka tylko trupłapka Mamy już 7 na liczniku. Najpierw wyciągały sobie serek z łapki, ale kiedy mąż przymocował mocniej drucikiem to musza na łapkę mocniej naciskać i wtedy się uruchamia..
Może spróbujemy jeszcze z jakimś odstraszaczem, ale musi być cichy, bo tamten rzeczywiście było słychać...

A co do zdrowia, przeziębiłaś się... nie wiem jak Ty to robisz
Mnie nic się nie ima, a też bym poleżała w łóżku, prosiła o herbatkę i zestaw husteczek.. dzieci by się może nad mamą zlitowały i miałabym odrobinę spokoju.. hahah nie, nie lubię być chora...

Małgoś zrób sobie herbatę z przepisu Toszki chyba - lipowa herbatka, zalana z plastrami cytryny i pomarańczy, ja dodatkowo lałam jeszcze sok z cytryny, goździki, cynamon, miód ( herbata chłodniejsza) lub sok z malin ( herbata gorąca ) Normalnie cały dzbanek raz wytrąbiłam - pyszna

buziaki, dbaj o siebie
____________________
Z Pszenicznej...
Margarete 13:16, 21 lis 2017


Dołączył: 04 mar 2013
Posty: 14370
AgataP napisał(a)
Małgoś u nas też myszy, a raczej nornice, zasilają strumieniem poddasze.
Najpierw kupiliśmy odstraszacz, ale był tak głośny że mąż nie mógł sie wyspać.
Teraz jest łapka i to nie żywołapka tylko trupłapka Mamy już 7 na liczniku. Najpierw wyciągały sobie serek z łapki, ale kiedy mąż przymocował mocniej drucikiem to musza na łapkę mocniej naciskać i wtedy się uruchamia..
Może spróbujemy jeszcze z jakimś odstraszaczem, ale musi być cichy, bo tamten rzeczywiście było słychać...

A co do zdrowia, przeziębiłaś się... nie wiem jak Ty to robisz
Mnie nic się nie ima, a też bym poleżała w łóżku, prosiła o herbatkę i zestaw husteczek.. dzieci by się może nad mamą zlitowały i miałabym odrobinę spokoju.. hahah nie, nie lubię być chora...

Małgoś zrób sobie herbatę z przepisu Toszki chyba - lipowa herbatka, zalana z plastrami cytryny i pomarańczy, ja dodatkowo lałam jeszcze sok z cytryny, goździki, cynamon, miód ( herbata chłodniejsza) lub sok z malin ( herbata gorąca ) Normalnie cały dzbanek raz wytrąbiłam - pyszna

buziaki, dbaj o siebie

Agata ja nie przeziębiam się specjalnie. Gdzieś mnie samo złapało. Mam taką słabszą odporność chyba niż ty choć jak Się na mnie patrzy to wydawałoby się że jak to mówią - Herod-Baba a ty chucherko - a tu na odwrót
Ciesz się że ciebie się nic nie czepia, to świetnie.

Co do myszy to walka trwa nadal. Żywołapka dotarła wczoraj. Nastawiłam ja wieczorem z tą woskową wabiącą kostką w środku, oczywiście robiłam wszystko w rękawiczkach jednorazowych jak to było w instrukcji. Dzisiaj rano łapka pusta była - cóż - ja poczekam, zobaczymy co będzie dalej...

Zaraz wrócę do przepisu Toszki - zapomniałam o nim.

Dzięki za troskę i pozdrawiam Agata!
____________________
Małgorzata OGRÓD MARZEŃ......a może tylko......MARZENIE O OGRODZIE
Pszczelarnia 14:51, 21 lis 2017


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
zawitka napisał(a)
Gosia przeczytałam o chorym drzewie ,U mnie sosna piękna duża pękła kilka lat temu na wiosnę z mrozu .Szczelina była 5 cm od góry do dołu .ale w pniu .Też ratowałam . chemią kilka tygodni a potem całą dziurę zaklajstrowałam silikonem wciskając mocno do środka żeby soki nie leciały .Ciekło z niej ze 2 lata a dziś już te dziury zalepiałam .Jeszcze wiosną cieknie ale już tylko na dole więc nożem czyszczę i nowy silikon daję .Ale cały czubek scięłam bo to gruby pień .Bałam się że wiatr je przewróci na ludzi.Rośnie żyje i cieszę się że jest;d U ciebie trzeba go z scisnąć ale do środka oprócz chemii daj silikon on zaklei pory i soki nie będą spływać To taka moja praktyczna rada .Powodzenia


Gosiu, widziałam taki przypadek niedawno, jeden pień w takim dwupniowym silnym drzewie został wycięty całkiem. Ale drzewo ma się dobrze i ten jeden pień robi za całość.

Co do łapek: masz stare rury drenarskie z wąskim otworem? Włóż do środka trutkę (różówa w saszetkach niezawodna) i połóż przy ścianie. Gryzoń się pożywi a domowym zwierzętom nic się nie stanie.


Na łapkę koniecznie twardy ser, miękki zostanie z łatwością przechwycony. Tak robi mój ojciec w szopie.


____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Bogdzia 20:19, 21 lis 2017


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58526
To czekamy na efekty polowania.Zdrowiej szybko Małgos bo o świetach zaraz trzeba bedzie myślec.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies