Produkcja nabrała tempa. Dwa worki 15 kg zużyte i ogrom balonów.
Po nabraniu wprawy zaczęłam eksperymenty

Jedne bardziej udane, drugie mniej.
Marzeniem moim było zrobienie całego jajka. Przez wiele dni porażka aż do wczoraj

Na 20 szt zalanych balonów 3 szt.okazały się idealne

No prawie idealne...ale o tym za chwilę..
Jeszcze nie zdążyłam się nacieszyć moimi pełnymi jajkami a już jedno opuściło progi mojego domu. Na pożegnanie zrobiłam tylko kilka szybkich fotek
Mech już zaczyna mi się nudzić to uwiłam wianki brzozowe. Ale jak widzicie jajo musiało dostać kwiatka

I się zrobiła makówka