W pierwszym i drugim sezonie czyli 2013 i 2014 pinivitu nie oszczędzałam. W tamtym roku przeszłam na ekologiczne środki i dostawały gnojówkę z pokrzywy
Do tego praktycznie przez cały tydzień w czasie upałów mam rozłożony wąż i przez cały dzień ciurka woda pod smaragdy.
Kokoszka, z biegiem czasu zabudują się.Mówimy o takim zwykłym czyszczeniu tego brązowego suszu? Jeśli tak to u mnie po jednym sezonie już widać piękne, nowe przyrosty w miejscu tych suchych a najważniejsze, że po takim czyszczeniu widzę, że w środku jest dużo nowych przyrostów
Problemem jest podsikiwanie przez psy i czarne gałązki, które obcinam i te niestety nie zarastają.
Ja na razie tnę swoje tylko od boków w prostej linii bo denerwują mnie te falbanki. Lubię jak tworzą taką prostą ścianę. Zrobiłam to pierwszy raz wiosną zeszłego roku i teraz też chyba tak będę je prowadziła.