I mam dylemat ż warzywnikiem...a dokładnie ż drzewami.
Buczek,który był pośrodku dzisiaj miał wyprowadzke. Została porzeczka i agrest i zastanawiam się czy doradzić coś trzeciego ż niskich owocowych czy może zdecydować się na kolumnowe drzewa owocowe...nie ma tam za dużo miejsca bo długość to 250 cm a szerokość czyli oś płotudo skrzyń to 80 cm.
Jeśli zabiorę stąd poprzeczkę i agrest to może trzy bym wcisnela...
Tylko czy to prawda,że drzewka owocowe tak chorują i trzeba używać duże ilości opryskow? Czy profilaktyka w postaci HT I PW wystarczy? A może ma ktoś inny pomysł co tam posadzic?