Przeczytałam ze zrozumieniem i uważnie o czyszczeniu tuj o markach odkurzaczy itd. i mało z tego zrozumiałam.
Od 5 lat mam swój ogród i wiem, że poprzedni właściciele tuj ani bukszpanów nie czyścili. No trochę suszu było, więc ..... wsadziłam rękę w grubej rękawicy otrząsnęłam susz i wygrabiłam. Tuje i bukszpany podsypałam korą. No mam odkurzacz przemysłowy i mam nawet myjkę ciśnieniową, ale nie przyszło mi do głowy by tego użyć bo i po co.
Na cmentarzach tuje rosną i nikt ich nie czyści i nie podlewa poza deszczem. Moje też nie były nigdy ani podlewane, ani zasilane ani nie były nawożone i rosną zdrowo i po 2 latach od czyszczenia, suszu nie mają już w środku. Wystarczy to zrobić raz na kilka lat i to prostą metodą.
Nakręcacie się dziewczyny , narażacie na zakupowanie sprzętu, stajecie się niewolnicami swoich ogrodów a czy o to w tym wszystkim chodzi? I pomyślcie o ptakach, które w tych tujach mają gniazda i zimą jest im tam cieplej.
Iglaki i nie tylko iglaki tak mają że same się oczyszczają, wiatr też im w tym pomaga. Nieczyszczone też sobie poradzą a jeśli im już pomagać to wystarczy własna łapka, która nie skaleczy i kory nie zadrapie

.