Hej Polinka
Fajnie, że jesteś
Niestety wypadki chodzą po ludziach, to jest okropne, że takie sytuacje muszą nas doświadczać, powiem Ci, że mój mąż skakałby z radości gdyby mógł chodzić o kulach...
Trzymam kciuki za powrót do sprawności, przecież rokowania masz dobre

to tylko kwestia czasu, widziałam Twoje kroczki na IG i radość jaka temu towarzyszyła